"Prawdziwą a niewymowną rozkosz sprawiała mu myśl, że mężczyzna i kobieta, choćby każde z nich pochodziło z przeciwnego końca świata, choćby nie potrafili porozumieć się ze sobą w żadnym języku, mimo wszystko mogą się pokochać, a serca ich bić będą w zgodnym rytmie."
Dodał: Rivienna
Dodano: 03 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
"Siedział potem minutę lub dwie bez ruchu. ze zdziwieniem usiłując pojąć, co zaszło. Przede wszystkim - żył. Ale to nawet było mniej zdumiewające niż reszta. Przypomniał sobie końcową fazę nierównego pojedynku. Wróg wziął nad nim górę. Wrogiem tym była kobieta. Najpierw przedziurawiła mu łeb, a potem, miast dobić, zawlekła go w cień i opatrzyła ranę. Trudno było w to uwierzyć, lecz wiadro wody, mech pod głową, bandaż wreszcie, potwierdzały dziwo w dostatecznej mierze.
Postrzeliła go zatem. Wyraźnie i z rzadką zaciętością dybała na jego życie. A potem czyniła wszystko, by go uratować. Carrigan uśmiechnął się. Już samo to było dowodem, że istotnie miał do czynienia z kobietą. Tylko kobieta mogła wykazać podobny brak logiki. Mężczyzna konsekwentnie dokończył by dzieła."
Dodał: Rivienna
Dodano: 29 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
"Tu szło o złoto! Więc żółty kruszec stanie się raz jeszcze powodem dramatycznych powikłań, znów, jak przed czterdziestu laty, rozpęta najniższe ludzkie instynkty."
Dodał: Rivienna
Dodano: 10 IX 2012 (ponad 12 lat temu)