"- Gdy przyjechałam do Londynu, pracowałam w jednym z tych dużych sklepów, pominę nazwę. - Zmarszczyła nos. - Mój szef nalegał, by po godzinach doskonalić aranżację działu sypialni.
Jordan z trudem zdusił uśmiech. Nie chodziło o nieporozumienia językowe - Stazy po prostu jest piękną, ponętną dziewczyną!
- I co się stało?
- Wbiłam mu kolano w to miejsce, które wymagało ulepszeń - powiedziała bez ogródek."
Dodał: dona
Dodano: 31 III 2011 (ponad 14 lat temu)