Czy rzeczywiście najciemniej jest pod latarnią? Stazy i Jordan zamieszkali drzwi w drzwi, lecz dopiero po trzech miesiącach zwrócili na siebie uwagę. Cyniczny Jordan jest coraz bardziej zafascynowany swą sąsiadką, niepokoi go jednak fakt, że rudowłosa piękność co i rusz gości u siebie kolejnego przystojnego mężczyznę. Gdy jeszcze wychodzi na jaw, że Stazy niedawno zmieniła imię i nazwisko, Jordan postanawia wyciągnąć całą prawdę z dziewczyny, którą miał za naiwną i niedoświadczoną.
"Życie jest jak balon (...). Napompuj świeżego powietrza, a od razu stanie się lżejsze."
Dodał: dona
Dodano: 31 III 2011 (ponad 14 lat temu)
+10
"- Gdy przyjechałam do Londynu, pracowałam w jednym z tych dużych sklepów, pominę nazwę. - Zmarszczyła nos. - Mój szef nalegał, by po godzinach doskonalić aranżację działu sypialni.
Jordan z trudem zdusił uśmiech. Nie chodziło o nieporozumienia językowe - Stazy po prostu jest piękną, ponętną dziewczyną!
- I co się stało?
- Wbiłam mu kolano w to miejsce, które wymagało ulepszeń - powiedziała bez ogródek."
Dodał: dona
Dodano: 31 III 2011 (ponad 14 lat temu)
+1-1
"Patrzył na nią bez uśmiechu, lecz drobne zmarszczki wokół oczu i ust świadczyły, że nie zawsze jest taki poważny."
Dodał: dona
Dodano: 31 III 2011 (ponad 14 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: