"W ciągu paru dni życie wydało mi się zupełnie inne, niż sobie dotychczas wyobrażałam. Skomplikowane, a zarazem bardzo proste. Myślałam, że sekrety najbardziej bolesne i najbardziej zazdrośnie strzeżone to właśnie te, które wszyscy w naszym otoczeniu znają. Niemądre tragedie. Niepotrzebne łzy. I takie zaczęło mi się wtedy wydawać życie."
Dodał: edytka2221
Dodano: 05 IX 2010 (ponad 14 lat temu)
"Gdyby tamtej nocy myślałam - nastąpił koniec świata albo gdyby jedno z nich umarło, ich historia byłaby skończona, piękna i pełna jak zamknięty krąg. Tak zwykle dzieje się w powieściach, w filmach, ale nie w życiu... Po raz pierwszy uświadomiłam sobie, że wszystko ,ma dalszy ciąg, szarzeje, niszczy się jeszcze za życia. Że nasza historia kończy się dopiero ze śmiercią - z rozkładem ciała..."
Dodał: edytka2221
Dodano: 04 IX 2010 (ponad 14 lat temu)
"Może sens życia dla kobiety polega wyłącznie na tym, że ktoś ją odkryje, spojrzy na nią w taki sposób, że ona sama poczuje się ładna i promienna? Nie na patrzeniu, nie na słuchaniu cudzych słów, lecz na przeżywaniu własnych uczuć i wrażeń, własnych rozpaczy i radości. Własnej złości lub dobroci..."
Dodał: edytka2221
Dodano: 04 IX 2010 (ponad 14 lat temu)
"Szłam przed siebie, jak gdyby drogą mego własnego życia, zupełnie pustą, patrząc na cienie ludzi, przemykające się obok mnie i nieuchwytne, co chwila natrafiając u każdego wylotu ulicy na własną, nieuchronną samotność."
Dodał: ines855
Dodano: 16 VI 2010 (ponad 14 lat temu)
"Wydawało mi się, że nie warto iść dalej, jeśli zawsze trzeba iść tą samą, zamkniętą drogą naszego indywidualnego przeznaczenia. Jedni rodzą się, żeby żyć, inni po to, aby pracować, a jeszcze inni, żeby przyglądać się życiu. Mnie przypadła mało i przyziemna rola obserwatora. Nie sposób wyjść z tego kręgu. Nie sposób się wyzwolić. Straszliwe cierpienie było dla mnie w tej chwili jedyną rzeczą realną."
Dodał: edytka2221
Dodano: 04 IX 2010 (ponad 14 lat temu)