Anne Rice urodziła się czwartego października 1941 roku w Mercy Hospital, w Nowym Orleanie (stan Louisiana). Była drugą z czterech córek Katherine i Howarda Allena O'Brien. Została nazwana po ojcu - Howard (tak, to męskie imię). A Anne stała się dopiero w pierwszym dniu szkoły, gdy usłyszawszy pytanie jeden z zakonnic o to, jak się nazywa, bez namysłu odpowiedziała "Anne" - i tak już zostało. Jej matka oświadczyła, że jeżeli jej córka życzy sobie by nazywać się Anne, tak właśnie będzie. Katherine Rice, obdarzona niezwykle wysokim jak na owe czasu wykształceniem, chciała wychować czwórkę geniuszy. Nie ograniczała w żaden sposób kreatywności swoich dzieci. Kiedy chciały malować po ścianach, pozwalała im na to. Dała mi tyle wspaniałych rzeczy - mówi Rice. Ale najbardziej cenię sobie to, że obdarzyła mnie wiarą w samą siebie, w to, że mogę dokonać wielkich rzeczy. Obdarzyła mnie poczuciem nieskończonej mocy.
Matka Anne była oprócz tego zagorzałą katoliczką, obdarzoną niezwykłym talentem do snucia opowieści. Była zdolna odtworzyć z pamięci pokaźne części filmów i powieści, z którymi się zapoznała, i przedstawić je swoim córkom. Czytywała im poezję, zaciekawiła pisarstwem Dickensa (ulubionego autora Anne Rice).
Anne wspomina opowieści o wampirach ze swojego dzieciństwa, które utkwiły jej w pamięci - opowiadanie Sukienka z białego jedwabiu Richarda Mathesona i film Dracula's Daughter. Ale największym zainteresowaniem darzyła Żywoty Świętych. Była wychowana jako katoliczka i mocno wierzyła w Boga. Wiele czasu spędzała modląc się w swym małym oratorium (czyli nieużywanej łazience na tyłach domu). Wydawało jej się wtedy, że całkowite poświęcenie się religii sprawia, że człowiek może być uznany za niezwykłego. Postanowiła zostać zakonnicą.
Miała także niewiarygodnie rozwiniętą wyobraźnię. Pisała sztuki dla siebie i swoich sióstr. Przechodząc koło ogromnych, rozsypujących się wiekowych domostw Nowego Orleanu, zaglądała często do środka, mając nadzieję ujrzeć jakiegoś ducha, a może nawet samego szatana... Czasami pogrążała się w rozbudowanych marzeniach, ciągnących się za nią przez całe lata.
W 1942 roku Howard zaciągnął się do wojska, na trzy lata pozostawiając swoją żonę samą z dwójką małych dzieci, Alice i Anne. Próbując poradzić sobie z poczuciem strachu i niepewności, Katherine sięgnęła po alkohol. Uzależnienie pogłębiało się, nawet pomimo powrotu Howarda. Jej wizja życia, łączącego się z dużym statusem społecznym, osiągnięciami artystycznymi i komfortem materialnym, nie imała się trudnej sytuacji finansowej rodziny. Stała się nałogową alkoholiczką. Zmarła na wylew w lipcu 1956 roku, gdy Anne zbliżała się do ukończenia piętnastego roku życia.
Ta strata ją zdruzgotała. Musiała nauczyć się zajmować się samą sobą, a także swymi dwiema młodszymi siostrami - Tamarą i Karen. (Ten okres jej życia znalazł odzwierciedlenie w postaci Michaela Curry, bohatera Godziny czarownic. Niewiele ponad rok później Howard ożenił się powtórnie i wraz z całą rodziną przeniósł się do Richardson w Texasie. Tam Anne po raz pierwszy znalazła się w świeckiej szkole. Wolność myślenia, brak cenzury dostępnej literatury - to było dla niej nowością. Otwarta na nowe możliwości, zaczytywała się filozofią egzystencjalną, dziełami pisarzy takich jak Hemingway czy Woolf (wbrew nakazom swego ojca). Zanim skończyła liceum, pozbyła się wiary w Boga. I zakochała się.
Gdy tylko Stan Rice usiadł koło niej w klasie, znalazła się pod jego urokiem. Przypominał jej Jamesa Deana. Przez jakiś czas chodzili ze sobą, lecz Stan nie wykazywał większego nią zainteresowania. Tak więc, nie czekając na niego, poszła na studia. (Stan był wtedy w ostatniej klasie liceum).
Jesienią 1959 roku rozpoczęła zajęcia w Texas Women's College w Denton. Stan przeprowadził się tam rok później, by rozpocząć studia, ale wtedy Anne mieszkała już w San Francisco. Porzuciła studia i wraz ze swą współlokatorką, Ginny, zamieszkała w dzielnicy Haight-Ausbury. Rozpoczęła pracę w firmie ubezpieczeniowej.
Stan chciał odnowić kontakt z Anne. Gdy ku swojemu zdziwieniu dowiedział się, że przeniosła się do Kalifornii, napisał do niej list. Anne ucieszyła się i odpisała mu - był to początek płomiennego romansu korespondencyjnego... Który zakończył się telegraficznymi oświadczynami Stana w 1961 roku. Oświadczyny zostały przyjęte. Ich cywilny ślub odbył się 14 października 1961 roku w Texasie. Młode (19 i 20 lat) małżeństwo spakowało swój niewielki dobytek i przeniosło się do San Francisco, gdy tylko Stan zaliczył pierwszy rok studiów. Tam pracowali i uczęszczali na zajęcia, a Stan zaczął zdobywać uznanie jako poeta. Pomimo tego, że Anne była całkowicie świadoma swego pragnienia zostania pisarzem, studiowała nauki polityczne. W 1964 zdobyła stopień magistra (Stan skończył wtedy wydział Twórczego Pisania). Chodziła także na zajęcia z literatury i pisała opowiadania, które pokazywała jedynie niewielkiej grupie znajomych. Wreszcie opublikowała swój pierwszy tekst, opowiadanie Czwarty października, 1948 oraz pierwszy rozdział mini-powieści Nicholas i Jean, w uniwersyteckim magazynie literackim Transfer. Po tym jak ukończyła studia Anne postawiła przed sobą zadanie, mające na celu rozwinięcie jej umiejętności pisarskich. Każdego dnia pisała jedno opowiadanie. Jedno z nich, powstałe w 1968 roku, traktowało o wampirze, który opowiada dziennikarzowi, jak wygląda życie nieumarłego. Anne odłożyła ten tekst, zajmując się bardziej obiecującymi opowieściami. Lecz miała jeszcze do niego wrócić.
21 września 1966 roku państwu Rice urodziła się córeczka, którą nazwali Michele. Miała blond włosy, była śliczna i wypełniała sobą całe ich życie. Stan wykładał na wydziale Twórczego Pisania Uniwersytetu Stanowego San Francisco, a Anne była na studiach pomagisterskich. Często zabierała ze sobą córeczkę do biblioteki, gdzie przygotowywała się do zajęć, studiowała tematy które mogły doprowadzić ją do następnych pomysłów na powieści, czy też po prostu czytała.
W wieku czterech lat Michele zaczęła narzekać na dziwne zmęczenie. Została zabrana do lekarza. Diagnoza była szokująca - ostra postać białaczki.
Małżeństwo szukało dla córki wszelkich możliwych form ratunku, od witaminy C po leki będące jeszcze w fazie eksperymentalnej. Ale stan zdrowia Michele nieustannie się pogarszał. Wreszcie dziewczynka trafiła do szpitala. Rankiem 5 sierpnia 1972 roku, na kilka tygodni przed szóstymi urodzinami, odeszła.
Stan i Anne weszli w najmroczniejszy okres swojego życia. Pili by ukoić swój żal. Przez całe dni pozostawali pijani, byle tylko odsunąć od siebie smutek. Straciwszy matkę, a teraz jeszcze ukochaną córeczkę, Anne czuła się kompletnie zdruzgotana i straszliwie samotna. Pragnęła umrzeć, tak jak one. Przez wiele długich miesięcy nie była w stanie przeżyć dnia bez kilku sześciopaków piwa.
Czuła jednakże, że musi coś zrobić, by wyrwać się z tego błędnego koła i odnaleźć w życiu jakiś kierunek. Ukończyła studia pomagisterskie i znalazła zatrudnienie w wydawnictwie prawniczym, jako korektorka. Ale wciąż wierzyła w to, że jej prawdziwym talentem jest pisarstwo. Zastanawiała się nad tym, czy powinna zrezygnować z pracy i całkowicie poświęcić się pisaniu, czy też wciąż pisywać jedynie w wolnym czasie. Gdy mąż zachęcił ją do wybrania tej pierwszej możliwości, podążyła za jego radą. Przeszukała wszystko, co napisała wcześniej, by znaleźć natchnienie. Opowiadanie, które przykuło jej uwagę, nazywało się Wywiad z wampirem. Zdecydowała zająć się nim od nowa.
Nadała wampirzemu narratorowi imię Louis i zagłębiła się w jego śmiertelną przeszłość. Gdy doszła do momentu, gdy główny bohater traci brata, powróciła do niej rozpacz związana ze śmiercią Michele. To spowodowało, że pisała w wielkim ferworze emocjonalnym. Dobrze znała wielkość straty Louisa i jego żal. Spoglądanie oczami Louisa pozwoliło mi pisać o życiu w sposób w jaki nie byłoby to możliwe w zwykłej, współczesnej powieści - tłumaczy Rice. W takiej formie nie mogłabym przedstawić mojego życia w wiarygodny sposób. Nie wiedziałam, jak mogłabym go użyć. Gdy już porzuciłam to wyzwanie i zaczęłam pisać Wywiad z wampirem, wszystko to wskoczyło na swoje miejsce. Mogłam opisywać rzeczywistość poprzez fantazję. Ukończyła powieść w ciągu zaledwie pięciu tygodni, pisząc przeważnie w ciągu nocy. Nie opuszczało jej przekonanie, że doczeka się ona wydania.
Pomimo tego, że wielu wydawców odrzuciło powieść, w końcu marzenie Anne ziściło się. W 1974 roku, na konferencji pisarskiej w Squaw Valley, poznała agentkę, Phyllis Seidel, która sprzedała książkę wydawnictwu Knopf. Powieść ukazała się w maju 1976. W ciągu pierwszego roku na rynku zarobiła prawie milion dolarów. Firma Paramount kupiła prawa do jej nakręcenia. Doskonale trafiała w gusta kultury lat siedemdziesiątych, cechując się wyszukanym, pięknym językiem, a także zawierając pytania egzystencjalne... Młodzi ludzie szukający alternatywy dla tradycyjnej religii czy też poszukujący oryginalnych, głęboko subiektywistycznych sposobów postrzegania ludzkich doświadczeń, z entuzjazmem przyjęli lamentacje duszy Louisa. Jak powiedział jeden z czytelników - Rice wkracza w mrok i rozświetla go dla nas.
Historia znalazła zainteresowanie także w kręgach innych odbiorców. Rice bardzo szybko uświadomiła sobie, jak bardzo trafiła w gusta społeczności gejowskiej. Pisała z dużą dozą sympatii o ludziach, którzy nie mogli znaleźć swego miejsca w otaczającym ich społeczeństwie i którzy cierpieli z tego powodu. Odbieram wampiry jako outsiderów - przyznaje Rice. Stworzenia istniejące poza światem ludzi, które właśnie dlatego zdolne są mówić o nim tak, jak mógł robić to Mefistofeles zwracając się do Fausta. Obdarzyłam je sumieniem, inteligencją i mądrością, by mogły ujrzeć rzeczy, których nie są w stanie zauważyć ludzie.
Jednym z najsmutniejszych motywów w książce jest postać dziecka - wampira, Claudii, którą Louis i Lestat stwarzają z pięciolatki. Oczywistym wydaje się fakt, że postać ta związana jest ze zmarłą córeczką Rice, chociaż ona sama zaprzecza, żeby była tego świadoma, pisząc Wywiad.... Nigdy świadomie nie myślałam o śmierci mojej córki, podczas gdy to pisałam... Dziecięcy wampir, Claudia, była fizycznie zainspirowana Michele, ale stała się w końcu czymś innym - kobietą uwięzioną w ciele dziecka, okradzioną z mocy, nie wiedzącą, jak to jest być prawdziwą kobietą i uprawiać miłość. Stała się metaforą dla potężnego umysłu, uwięzionego w bezsilnym ciele.
Wywiad z wampirem urósł do miana książki kultowej, zdobywając sławę i popularność, podczas gdy sprzedawano miliony jego egzemplarzy. W końcu, po dwudziestu latach, doczekał się ekranizacji, która również stała się przebojem.
Następną powieścią Rice nie była kontynuacja Wywiadu z wampirem, pomimo tego, jak bardzo nalegano na nią, by taką napisała. Anne Rice zwróciła się w stronę fikcji historycznej, pragnąć zaspokoić swe uwielbienie dla bogactwa bardziej romantycznych wieków. Po przestudiowaniu historii stanu Luizjana, postanowiła napisać powieść o les gens de couleur libre, klasy Ludzi Wolnego Koloru, zamieszkującej Nowy Orlean przed wojną połowy dziewiętnastego wieku. Podczas pracy nad książką jeszcze raz zaszła w ciążę. 11 marca 1978 roku urodził się jej syn, Christopher.
Akcja następnej powieści, Krzyk w Niebiosa, rozgrywała się we Włoszech, który to kraj Anne zwiedziła w 1977 roku. Osadzona w siedemnastym wieku, opowiadała o życiu kastratów. Jej główny bohater, Tonio, został podstępnie rzucony w tą ani męską, ani kobiecą egzystencję. Boryka się z problemami płci, wyrażania siebie, sztuki i potęgi.
Obydwie z tych powieści nie odniosły sukcesu równego Wywiadowi z wampirem. Anne Rice porzuciła wtedy fikcję historyczną i skierowała się w stronę literatury... erotycznej. Pomimo tego, że przyjaciele odradzali jej dokonywanie podobnego wyboru, Rice nie porzuciła swojego zamiaru. Zaowocowało to w powstaniu trylogii o Śpiącej Królewnie. Główna bohaterka po obudzeniu ze stuletniego snu staje się seksualną niewolnicą księcia, który zabiera ją do swego zamku. Tam, pod czułym okiem Króla, Królowej i reszty dworu, Piękna otrzymuje edukację seksualną, która ciągnie się przez następne dwa tomy (ale już w innych miejscach...). Trylogia została wydana pod pseudonimem A.N.Raquelaure (Raquelaure to nazwisko pewnego francuskiego arystokraty, spod którego ręki wyszedł projekt pewnego rodzaju peleryny dla kobiet. Pseudonim ma więc oznaczać coś w stylu Anne ukrywająca się pod osłoną płaszcza...). Jestem dumna z książek o Królewnie - oświadcza Rice - i jestem z nich zadowolona. Dokonałam [w nich] tego, czego chciałam.
W międzyczasie powstała inna powieść erotyczna, napisana tym razem pod pseudonimem Anne Rampling. Nazywała się Ucieczka do Edenu. Tytuł to nazwa klubu dla sadomasochistów, do którego trafia młody dziennikarz, Eliott. Poddaje się bolesnym rozkoszom oferowanym przez właścicielkę klubu, Lisę. Historia tych dwojga prowadzi do miłosnego związku i małżeństwa. Drugą powieścią wydaną pod pseudonimem Anne Rampling jest Belinda (1986). Przypomina nieco Lolitę Nabkova (jedną z ulubionych książek Rice). Rice pragnęła tu przedstawić prawo młodych ludzi do odczuwania miłości, nawet jeżeli jej obiektem jest ktoś o wiele, wiele starszy...
W 1985 roku fani Wywiadu z wampirem doczekali się wreszcie kontynuacji. Lecz tym razem narratorem powieści jest tytułowy Wampir Lestat. Anne Rice została opuszczona przez zawodzącego Louisa, a na jego miejsce pojawił się odważny, butny, jasnowłosy monsieur de Lincourt. Gdybym miała być wampirem, na pewno chciałabym być właśnie Lestatem - mówi autorka. Jego siła, jego uwielbienie działania, akcji, pozbawienie wyrzutów sumienia, brak zastoju, jego zdolność do nieustannego odnoszenia zwycięstwa, nie przyjmowanie do wiadomości możliwości przegranej - uwielbiam pisać z tego punktu widzenia. Lestat to marzenie o mężczyźnie, którym chciałabym być. Postać wampira Lestata, który prowadzi czytelników przez kilka następnych tomów cyklu Kronik Wampirów, ma jednak swoje źródło w świecie rzeczywistym. (...)Od samego początku postać oparta była na Stanie, osobie, która stała się artystą-samoukiem, samoukiem-intelektualistą i poetą. To Stan - ateista, mówiący do mnie
-Louisie-katoliku, na co ci te wszystkie bzdury? Żyj, spojrzyj na życie wokoło, sięgnij po nie, to wszystko należy do ciebie! Nie rozpaczaj nad systemem, który mógłby równie dobrze w ogóle nie istnieć, albo religią, która umarła, nie szukaj Boga i Diabła, by wytłumaczyć rzeczy. Spójrz na to, co masz przed nosem.
Na tym właśnie się opierałam, wcielając się w tą postać.
W 1989 roku, pisząc Godzinę czarownic, powróciła do Nowego Orleanu, miasta skąd pochodzi i które zawsze było bliskie jej sercu. Zamieszkała w rezydencji w Dzielnicy Ogrodów, znanej z akcji powieści. W 1993 roku zakupiła budynek byłego katolickiego sierocińca Św. Elżbiety, który był otwarty dla zwiedzających. Można tam było zobaczyć między innymi kolekcję lalek znaną z powieści Taltos... A sam budynek również pojawia się w jej powieściach. Niestety ostanio Anne sprzedała ów sierociniec wraz z kolekcją lalek. No cóż...Anne Rice to wciąż Nowy Orlean.
9 grudnia 2002 roku po ciężkiej walce z chorobą umiera mąż Anne, poeta i malarz - Stan Rice. Stan od dłuższego czasu zmagał sie z guzem mózgu. Mimo to, do końca pracował - malował, pisał, nie pozwalając, aby choroba go zdominowała.
Niestety choroba wygrala. Wiele z jego wierszy można odnaleźć w powieściach Anne - szczególnie w Kronikach Wampirów. To właśnie Stan był natchnieniem Anne, gdy tworzyła postać Lestata. Wydaje się, że pisarka była przygotowana na odejście męża, choć jak sama mówi, bardzo trudno jest jej sie odnaleźć, bo zawsze mówiło się o nich Stan i Anne.
Dzisiaj Anne O'Brien Rice jest autorką 26 powieści i kilku scenariuszy filmowych. Ma miliony czytelników na całym świecie. Słynie z tego, że utrzymuje z nimi kontakt, spotykając się z nimi podczas podpisywania książek. Wydaje list zwany Commotion strange, który wysyła swoim fanom na koszt własny. Odpowiada na ich pytania na jakiekolwiek tematy na swojej stronie internetowej i za pośrednictem e-maili. Mieszka w La Jolla, w Kalifornii.
Po trzydziestu latach pracy znana jest jako pisarka popularna, mainstreamowa. Jak sama mówi, wcale jej to nie przeszkadza.
Opracował Unicornis, na podstawie:
Anne Rice, an Overview, Katherine Ramsland,
An Interview with Anne Rice, Michael Riley.
Wszystkie cytaty pochodzą z powyższych pozycji.
"- A zatem nie jesteśmy... - pochyliłem się do przodu - dziećmi szatana?
- Jak moglibyśmy nimi być? - zapytał. - Czy wierzysz, że to szatan stworzył ten świat wokół nas?
- Nie, wierzę, że to Bóg, jeśli w ogóle. Ale On musiał także stworzyć szatana, i chcę wiedzieć, czy my jesteśmy jego dziećmi!
- Dokładnie i z pełną konsekwencją, jeśli rozumować w ten sposób. Jeśli wierzysz, że Bóg stworzył szatana, to musisz zdawać sobie sprawę, że jego moc pochodzi od Boga i że szatan jest po prostu dzieckiem Boga, więc i my jesteśmy dziećmi Boga. Nie ma dzieci szatana, naprawdę."
Dodał: Sanai
Dodano: 13 XI 2009 (ponad 15 lat temu)
"Wielkie systemy dają spokój duszy, a jeśli czujemy, że zaczyna ogarniać nas rozpacz, powinniśmy natychmiast z niczego stworzyć nasz własny system, a wtedy przynajmniej będziemy się mogli powiesić na własnoręcznie wykonanej szubienicy."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
No właśnie, macie jakieś książki których nienawidzicie?
Próbowałam zrobić listę i zrobiłam, a są na niej tylko 4 książki.
1) W pustyni i w puszczy - jedyna lektura którą darzę szczerą nienawiścią.
2) 'Wywiad z Wampirem' - O dziwo pozostałe części...
Dodał: rockaga Dodano: 29 XII 2009, 17:39:32 (ponad 15 lat temu)
no cóż - pytanie brzmi - czy rzeczywiście jest ona tak dobra czy to tylko kreacja mediów i ogólnie rzecz ujmując - moda? :) mnie osobiście ta książka nie zachwyciła... (proszę maniaków o nie zabijanie mnie w tym momencie :D)
a co wy myślicie na ten t...
Dodał: ShimRei Dodano: 04 V 2009, 20:27:43 (ponad 16 lat temu)