to nie jest czasem lektura? bo to by wyjaśniało, czemu tego nie czytałam niestety, sporo jest książek wartych przeczytania, których młodzież nie chce czytać, bo są do tego zmuszani. taki rodzaj buntu...
Moim zdaniem pewne lektury szkolne (91%) "podawane "są młodzieży do czytania w nieodpowiednim dla nich czasie. Prosze mi powiedzieć, kto z pierwszoklasistów licealnych z ze zrozumieniem i chęcią przeczyta "Antygonę", lub podobne lektury?
będę musiała poprzeć @Sanai. absolutnie nie podobała mi się lektura "Kamieni...! może po części dlatego, że musiałam czytać ją w nocy, w pośpiechu, w złości, że do czytania byłam zmuszona. jednak z tego, co zapamiętałam, nic nie skłania mnie do odświeżenia (czyt. ponownego sięgnięcia po książkę). a7.
Czytałem tą książkę, zaciekawiła mnie, ale niestety nie skończyłem czytać. Było to spowodowane oczywiście czytaniem z przymusu, czyli jako lektura do szkoły i musiałem siedzieć do północy i czytać, ale raczej zasypiałem i na drugi dzień pustka w głowie. Teraz chętnie powrócę do tej książki, gdy tylko będzie okazja, gdyż dla mnie była naprawdę ciekawa, ale nie chcę znowu dojść do którejś strony i przestać czytać, bo to po prostu czytanie na marne :hmm2: .
A ja mam sposób na lektury
Zawsze czytam je minimum pół roku/rok przed omawianiem i w ten sposób nie jestem zmuszana Potem tylko odświeżam i już
A "Kamienie..." podobały mi się
Będę musiała wypróbować metodę Cirilli 'Kamienie na szaniec' bardzo mi się podobały, jednak zwlekałam dość długo zanim po nie sięgnęłam - w efekcie miałam na przeczytanie jakieś dwie godziny. Jak będę miała więcej wolnego czasu chętnie do tej książki wrócę i przeczytam - tym razem na 'na spokojnie'.
Ja jestem świeżo po przeczytaniu i muszę powiedzieć, że strasznie urzekły mnie "Kamienie..." Przy wielu momentach ryczałam jak bóbr a w innych cieszyłam się z wygranych akcji
Uważam, że jest to jedna z lepszych lektur szkolnych, bardzo szkoda, że przez to że jest lekturą nastawiamy się do niej w sposób negatywny. Polecam do przeczytania tak "dla przyjemności".
Hmm, ja tą książkę czytałam ładnych kilka razy, mam do niej ogromny sentyment, chociażby dlatego że opowiada o ruchu oporu. Utożsamiałam chłopaków z książki z braćmi mojej babci, których zdjęcia w mundurach zawsze tak lubiłam oglądać... Tak samo zginęli, młodzi, za słuszną sprawę... wspaniali ludzie którym nie było dane żyć w czasach pokoju, kiedy mogliby czynić dobro i zmieniać świat. Moja ciotka polonistka uważa że to książka nie na te czasy, powinna być dawno wycofana z lektur bo nic nie wnosi - a mnie się wydaje że wnosi bardzo dużo, może nie ma szczeólnej wartości artystycznej ale pokazuje ducha narodu, którego nam może brakować w czasach kiedy patriotyzm nie jest modny, kojarzy się z moherami - ta książka pomaga poczuć o co w tym chodzi tak naprawdę
Książkę na samym początku, nie chciałam czytać, później po przeczytaniu jej nie żałowałam, ponieważ nie mogłam się oderwać od niej. Wzruszająca, urzekająca bardzo dobra książka polecam wszystkim .
No i oczywiście wszystkim, którym się "Kamienie..." podobały polecam dalszą część: Zośka i Parasol która opisuje losy chociażby Andrzeja Morro czy Krzysztofa Baczyńskiego
Właśnie skończyłam czytać "Kamienie.." i nie obyło się bez łez przy momencie śmierci bohaterów. Książka jest po prostu niesamowita, te wszystkie akcje na które się zdobywali, wartości o które walczyli, sprawiają, że książka jedyna w swoim rodzaju. (wypowiedź modyfikowana: 27 III 2011, 17:56:53)
Moim zdaniem pewne lektury szkolne (91%) "podawane "są młodzieży do czytania w nieodpowiednim dla nich czasie. Prosze mi powiedzieć, kto z pierwszoklasistów licealnych z ze zrozumieniem i chęcią przeczyta "Antygonę", lub podobne lektury?
Przepraszam bardzo, ale ja ze zrozumieniem i chęcią przeczytałam ją w drugiej klasie gimnazjum (;
Była to moja lektura w gimnazjum i przeczytałam ją z chęcią. Moim zdaniem jest to jedna z tych książek, które po prostu trzeba znać.
Swoją drogą, myślę że są lepsze sposoby na bunt niż nieczytanie lektur - rzutuje to tylko na naszą edukację i to na jakich ludzi wyrastamy. Nie mówię, że absolutnie wszystkie lektury są genialne i bez nich nie można wyrosnąć na dobrego człowieka, ale wiele z nich na pewno sporo wnosi do naszego wychowania, np. "Kamienie na szaniec". Pozostaje mieć nadzieję że buntownicy kiedyś dojrzeją i z własnej woli przeczytają te najbardziej wartościowe lektury
Opis
Opowieść o Bohaterach Szarych Szeregów - Rudym, Alku, Zośce, zilustrowana ponad osiemdziesięcioma zdjęciami ze wszystkich epok Ich życia - od gniazda rodzinnego, poprzez czas harcerstwa, miłości, walki, po dni ostatnie! Po raz pierwszy pełny tekst, bez skreśleń cenzury PRL. Wydawnie wzbogacone zdjęciami młodzieży z drużyn i szkół noszących imiona Janka Bytnara - Rudego, Alka Dawidowskiego, Ta...