Przygodę z Moniką Szwają zaczęłam właśnie od tej książki. Momentami śmieszna do łez, a czasami wzruszająca do łez. Czyta się ją jednym tchem. W momentach kiedy chcę się odstresować, sięgam po książki właśnie tej autorki. Lekkie, zabawne, idealne na długie, zimowe wieczory
Książki Pani Moniki są cichą i spokojną przystanią po cięzkim i stresującym dniu. Jeszcze na żadniej z Jej książek nie zawiodłam się, choć jedne podobają mi się bardziej inne mniej.
W typowych romansach zawsze jest tak: Ona spotyka Jego (lub On Ją), potem zakochują się, coś im przeszkadza, ale w końcu odbywają wesele i "żyją długo i szczęśliwie". W "Domu na klifie" zawarcie małżeństwa jest potrzebne ze względów praktycznych: młoda kobieta chce założyć rodzinny dom dziecka, a do tego musi mieć męża. Kandydatem staje się sympatyczny prawie czterdziestolatek, z wykształcenia psy...