Temat: "czy będzie ekranizacja?"

jak myślicie czy ktoś kiedyś zabierze się za zrobienie filmu o zwiadowcach? jeśli ktoś coś słyszał to mówcie , proponujcie aktorów itd.

Fajnie by było. Na pewno bym poszła:D. Ale jeśli by mieli nakręcić film, a potem go popsoć, to lepiej zęby w ogóle się za to nie brali. Szkoda by było książki.

Halta mógłby zagrać ( oczywiście jeśli film kiedykolwiek by był ) George Clooney z odpowiednią charakteryzacją, a Willa Jonathan Rhys-Meyers ale przefarbowany . jak wy uważacie?

Wydaje mi się ze Clooney jest za duży., do tej roli. Ale może nie mam racji, Jonathan tez mi nie leży jako Will

Danny DeVito jako Halt nawet by mógł być:D , za to Gilana Jonathan Rhys-Meyers

Z tego co czytałam to film miał powstać w 2010 roku, ale brakło funduszy. I niedawno czytałam, że Flanagan prowadził rozmowy z producentem na temat filmu. Prawa są już wykupione od 2010, więc może w końcu się doczekamy. Ale nie wiem czy to dobry pomysł, szczerze mówiąc, bo mogą to zepsuć, a tyle ksiąg jest, że później zaczną łączyć po dwie części do jednego filmu,gdy "Ruiny Gorlanu" odniosłyby sukces
A co do aktorów to, nie wiem czemu, ale ostatnio jak oglądałam Dr. House to pomyślałam sobie, że Hugh Laurie mógłby grać Halta, ale na pewno jest za wysoki

Z tego co ostatnio słyszałam, film ma się pojawić w 2014 r., ale mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie byłoby obejrzeć film, ale bardzo łatwo można zepsuć książkę. Wszystko zależy od pomysłu reżysera. Mam nadzieję, że jeśli powstanie ekranizacja, będzie warta obejrzenia.

Nie obraziłabym się, gdyby zrobili serial. Tyle tomów, że jest z czego, a upchnięcie tego w film mogłoby zakończyć się fiaskiem.

Seriql to nie jest taki zły pomysł, ale to zależy od pomysłu. Spotkałam się z serią, która liczy 11 części i na podstawie której zrobiono serial. Praktycznie w 24 odcinkach(nie pamiętam dokładnie) upchano 6 pierwszych części. Wyszło to niezbyt ciekawie.:/ Jeśli chodzi o Zwiadowców jestem bardziej za ekranizacją, ale tylko Ruin Gorlanu. Zmeszczenie wszystkich części w jednym filmie byłoby katastrofą.

@Kasumi1580 zgadzam się całkowicie. Choć jeśli zrobiliby już film to może podzielony na części? Tak jak z władcą Pierścieni. A najważniejsza rzecz to jednak nie zepsuć filmu

Zwiadowców musieli by grać bardzo drobni faceci, obawiam się, że nie znaleźliby dość pasujących do roli i umiejących dobrze grać.

"Zwiadowców musieli by grać bardzo drobni faceci, obawiam się, że nie znaleźliby dość pasujących do roli i umiejących dobrze grać." - Paranormal

Czy taka drobnostka jak wierność oryginałowi kiedykolwiek komukolwiek w Hollywood przeszkodziła...?

Szczerze mówiąc trochę boję się ekranizacji filmowej. Serial może wyjść lepiej.
(wypowiedź modyfikowana: 04 XII 2013, 21:19:39)

@arie masz rację, niestety. Producentom to nie przeszkodzi. Ważne, żeby nie zepsuli filmu. I książki przy okazji.

Ja w roli Halta widzę Viggo Mortensena Wspomniani wcześniej Clooney i DeVito komplenie mi nie pasują wizualnie. Do roli Willa wzięłabym jakiegoś młodego mało znanego aktora.

nie lepiej żeby nie próbowali bo mogą schrzanić książkę a nikt chyba by tego nie chciał

Dla mnie na Halta idealnie by pasował właśnie George Clooney. Jest dokładnie taki jak ów starszy zwiadowca w książkach Flanagana - czyli krępy (niski, a barczysty i mocnej budowy). Ale nawet gdyby powstał film, to nie mieli by na Clooney'a pieniędzy. A samą ekranizację schrzanią.

Według mnie na Halta najlepiej nadawał by się Jerome Irons. Tak właśnie obrażałem sobie tą postać . Ale jak dotąd filmu niema .