„Ktoś wydał zduszony krzyk. Wśród siedzących przy stole podniósł się lekki szmer. Ronnie podjął pytania, ale jego głos brzmiał teraz inaczej – przerażony, niepewny.
- Czy chcesz powiedzieć, że… kapitan Trevelyan nie żyje?
- Tak.
Zapadła cisza (…). I wśród tej ciszy stolik znowu ruszył. Wolno i...