Wieś trzydzieści kilometrów od morza, pogodny październik. Do pensjonatu położonego nad jeziorem przyjeżdża grupa gości zaproszonych przez Oskara Milera. Jest wśród nich jego była żona, aktualna kochanka, przyjaciel z dawnych lat, a także dwoje pracowników firmy farmaceutycznej. Okazuje się, że Miler wygrał miliony na loterii i zamierza diametralnie odmienić swoje życie. Następuje zderzenie jego oczekiwań z nadziejami, z jakimi przyjechali goście. W bardzo krótkim czasie Oskarowi udaje się wzbudzić niechęć do siebie nawet obojętnym dotąd ludziom… W niedzielny poranek po burzliwej nocy nikt nie może znaleźć gospodarza. Wreszcie na jego ciało natrafia Alicja Figiel, osoba zarządzająca pensjonatem. Rozpoczyna się śledztwo, w którym podejrzani stanowią klasyczny, zamknięty krąg, niespodziewanie wzbogacony dodatkowym osobnikiem z rodziny zmarłego. Każdy z nich miał motyw, by pozbyć się Milera…
Śledztwo prowadzi Jacek Biegun, człowiek gadatliwy i nadpobudliwy. Zirytowana działaniami inspektora Alicja, kobieta „w latach” i z mocnym charakterem, usiłuje na własną rękę ustalić mordercę. Równocześnie to samo, i niekoniecznie w sposób zgodny z prawem, robi krewny ofiary, mężczyzna o tajemniczej przeszłości. Czy uda mu się zawrócić w głowie niezłomnej Alicji? Być może, choć Alicja twierdzi stanowczo, że „urodziła się jako Figiel i jako Figiel zejdzie z tego świata…” Tymczasem morderca nie próżnuje. Pojawia się następne ciało, akcja przyspiesza i narasta napięcie… Czy Alicji uda się ujść z życiem? Czy naprawdę jest tak niebezpieczna i odważna (choć cierpi z powodu haluksów), jak nieraz powtarza? I gdzie podziały się miliony Oskara? Następna próba zabójstwa odsłania kolejne tajemnice, a do rozwiązania zagadki jest jeszcze daleko…
Jest w tej książce sporo porządnej zagadki kryminalnej, nietuzinkowe, wyraziste postaci oraz Alicja… no cóż, to po prostu Alicja, zaciekła przeciwniczka mężczyzn („są kompletnie bezużyteczni”) i miłośniczka kotów, kobieta wyjątkowa…
I jeszcze jedno. Choć „Morderstwo w pensjonacie” jest kryminałem, autorce udało się wykreować własny świat z życzliwymi (w miarę) ludźmi, gdzie życie toczy się wolniej, a pewne sprawy trzeba pozostawić Opatrzności. Zachęcam do zanurzenia się w pogodnej atmosferze tej książki!