Ostatnio sporo u mnie różnych książeczek do nauki pisania literek. Wiem, ze są wakacje i wierzcie mi, że nie męczę tego mojego dziecka ciągłą nauką. Literek uczymy się raz na kilka dni i tylko wtedy kiedy Nikodem ma ochotę. Ale niestety poczułam "oddech szkoły" na karku.
Za moment rozpocznie się rok szkolny, pierwsza klasa, a Nikodem zna tylko kilka liter na dodatek tylko w wersji drukowanej, a nie pisanej. Wiem, że od nauki jest szkoła, ale nasłuchałam się już tylu przykładów jak to nauczycielka była oburzona, że kilkoro uczniów nie potrafi liter, nie potrafi czytać i że to rodzice muszą ich tego nauczyć, bo ona nie ma na to czasu, bo program jest inny
Mam cichą nadzieję, że u nas tak nie będzie, ale nie mam pojęcia na jaką Panią trafi moje dziecko więc chciałabym, aby Nikodem znał chociaż podstawy literek...
Po raz kolejny ratujemy się książeczką z zadaniami. Choć w tym przypadku powiedzenie "książeczka" wcale tutaj nie pasuje
Ale o tym za chwilę. Najpierw opowiem Wam co tam w środku się znajdują za cuda. Nie ma tutaj wyłącznie miejsca do ćwiczeń w pisaniu, jest tutaj także bardzo wiele przeróżnych zadań do wykonania. Mnóstwo kolorowania, odnajdywanie literek na obrazkach, wycinanie, przyklejanie, rysowanie po śladzie, ustalanie kolejności wydarzeń, odnajdywanie szczegółów, łączenie w pary, zapisywanie zdań, rebusy, labirynty, plątaniny wyrazów, wykreślanki i wiele, wiele innych.
Oczywiście są także linie do nauki pisania wszystkich literek. Godne uwagi jest to, że tutaj do każdej litery znajduje się po kilka stron z różnymi zadaniami. Zazwyczaj trafiałam na książki gdzie przy danej literze były dwa, albo trzy zadania i już. Tutaj jest ich zawsze kilka co moim zdaniem jest bardzo fajnym pomysłem. Dziecko może dłużej zająć się jedną literą, poświęcić jej czas, porządnie się jej nauczyć, może łatwiej uda się ją zapamiętać dzięki temu...
Wspominałam, że jest tutaj mnóstwo kolorowania. Tak to prawda, większość zadań ma w sobie coś związanego z kolorowaniem. Na przykład trzeba pokolorować rysunki, które zaczynają się na jakąś literkę, lub które daną literę mają w środku, jest też kolorowanie według wzoru, według liczby sylab, kolorowanie wybranych liter, kolorowanie tylu przedmiotów ile wskaże liczba itd. Nawet jeśli zadanie nie wiąże się z kolorowaniem to w opisie zaznaczone jest "Pokoloruj obrazek"
Jest to coś idealnego dla fanów kolorowania
Na początku pisałam, że do tej książeczki nie pasuje nazwa "książeczka". Chodzi mi o to, że jej wielkość z pewnością przeczy temu zdrobnieniu
Książka ta ma dosyć spory format, do tego prawie dwieście stron. To naprawdę spory kawałek przeróżnych literkowych ćwiczeń.
Podoba mi się to, że dzięki temu obrazki w środku nie są miniaturowe, literki także nie są zbyt małe, wręcz przeciwnie - są duże i dobrze widoczne. Okładka jest co prawda miękka, ale w niczym to nie przeszkadza ponieważ całość zamieszczona jest na sprężynie dzięki czemu bez żadnych trudności dziecko może uzupełniać tę książkę, rozwiązywać zadania i kolorować liczne obrazki
Zadań jest bardzo wiele i są różnorodne, no może z wyjątkiem kolorowania, ale Nikodem lubi kolorować więc wcale mu to nie przeszkadza. Książka ta jest nie tylko wspaniałą pomocą przy nauce liter, ale także fajną rozrywką dla dzieciaków lubiących rozwiązywać takie ćwiczenia. Jest bardzo kolorowa, jest wesoła, ładna, przejrzysta i ciekawa. U nas została przyjęta z dużym zainteresowaniem, bardzo spodobała się zarówno mi jak i Nikodemowi. Jednak dziecko moje nie rozwiązało jeszcze wszystkich tych zadań, jest ich zdecydowanie za dużo, aby tak szybko się z nimi uporać. Także możecie wierzyć, że wystarczy ona naszym dzieciakom na długo