„Las Zębów i Rąk” to historia pewnej wioski w Lesie. Wioski otoczonej kilometrami siatki, odgrodzonej w ten sposób od niebezpieczeństwa, jakim są Nieuświęceni – przerażające stworzenia, które za cel mają tylko jedno: dopaść ofiarę i pożreć ją. Jak by nie patrzeć - żywe trupy. Kilka pokoleń pracowało nad tym, żeby stworzyć ten pozornie bezpieczny zakątek. Tylko co się stanie, kiedy wróg znajdzie jednak sposób, żeby przedrzeć się przez siatkę?
Tego dowiemy się z opowieści Mary – głównej bohaterki. Od momentu, kiedy zacznie swoją opowieść będzie musiała zmagać się z wieloma problemami.
Nie jest to kolejna historia o naiwnej młodzieńczej miłości, która zajmuje większą część akcji. Fakt, Mary przeżywa swoją pierwszą wielką miłość i problemy z nią związane, ale poza tym mamy tu poruszone dosyć ważne kwestie, takie jak żałoba dziecka po stracie rodziców, kryzys wiary, odrzucenie przez najbliższych a przede wszystkim wiarę w marzenia.
Bo Mary całe życie marzyła o oceanie. Matka opowiadała jej historie przodków o tym, jak żyło się przed Powrotem i mimo, że wszyscy uważali je za bajki, Mary wiedziała, że są prawdziwe, że gdzieś tam jest ocean i wielkie domy sięgające nieba. Zawsze tak bardzo chciała je zobaczyć. Paradoksalnie atak wroga na wioskę jest dla niej szansą na spełnienie marzeń. Ile Mary będzie w stanie poświęcić dla tego marzenia? I czy to jest właśnie to, czego najbardziej pragnie? Musicie przeczytać książkę, żeby się tego dowiedzieć.
Ja mogę Wam tylko powiedzieć, że to jedna z lepszych młodzieżówek, jakie czytałam od dłuższego czasu. Autorka nie skupia się tu głównie na wzdychaniu bohaterki do chłopaka. Nie ma tu żadnego wyznawania sobie miłości po trzech dniach znajomości, uczucie rozwija się powoli, obserwujemy cały proces budowania więzi emocjonalnej, co jest bardzo naturalne i wiarygodne. Ponad to mamy wartką akcję, problemy przytłaczające bohaterów mnożą się i mnożą a autorka tworzy taką atmosferę, że można odnieść wrażenie, iż właśnie tkwimy w lesie i razem z bohaterami walczymy o przeżycie.
Jeśli szukacie książki zaskakującej, przy której poczujecie dreszcz na plecach, napięcie co rusz sięga zenitu a czytelnik co chwilę wstrzymuje oddech z przejęcia, to bez wątpienia jest to właśnie ta książka. Z czystym sumieniem polecam każdemu, kto lubi takie mroczne historie lub dopiero chce zacząć swoją przygodę z nimi. Ja mogę teraz tylko z niecierpliwością czekać na kolejny tom.
Więcej recenzji na blogu
http://magiczna-czytelnia-viconii.blogspot.com/