Dla Ciebie wszystko

Recenzja książki Dla ciebie wszystko
Każdy kto zna mój blog wie, że powieści Kasi Michalak lubię. Jedne bardziej, inne mniej, ale wszystkie przeniosły mnie w krainę dobrej literatury pozwalającej zapomnieć o "bożym świecie". Przy wielu z nich polały się łzy, czasami czułam się wzburzona, czasami zauroczona i podobnie było przy czternastej książce - "Dla Ciebie wszystko". Mnóstwo emocji a przede wszystkim zaspokojona ciekawość co do dalszych losów bohaterów poprzednich powieści autorki.

Pamiętacie "Wiśniowy Dworek" i losy Danusi, Danki i Daniela oraz zagubioną dziesięciolatkę Anię Kraskę z "W imię miłości"? Bardzo przyjemnie było znów spotkać się z bohaterami i wraz z nimi przeżywać nowe, fascynujące i sensacyjne chwile.
Od czasu ostatniego spotkania Ania urosła, ukończyła studia i została oficjalnie lekarzem, by spełnić obietnicę daną matce na łożu śmierci. Wakacje i ferie spędza na Jabłoniowym Wzgórzu wraz z dziadkiem i jego żoną, jednak już wkrótce zamierza wyjechać... Najpierw do chłopaka do Gdańska a potem do Stanów Zjednoczonych, gdzie czeka na nią współpraca ze znakomitym neurochirurgiem - profesorem Andermanem. Jednak życie ma dla Ani nowe niespodzianki i wiele z jej marzeń może nie dojść do realizacji. Niemal jak w brazylijskiej telenoweli podczas konnej przejażdżki dziewczyna znajduje rannego mężczyznę, który zabrania zawieźć się do szpitala, choć jego stan jest bardzo ciężki. Ania zabiera go do własnego domu, udziela pomocy lekarskiej i dba o to, by dziadek nie rozpoznał w młodym i przystojnym pacjencie poszukiwanego na całym świecie przestępcy - hakera Daniela van der Velta. Dlaczego przyjechał do Polski wiedząc, że może zostać schwytany? Czy Ani uda się ukryć przed światem jego tożsamość? Czy Daniel zdoła uciec w bezpieczne miejsce zanim ktokolwiek odkryje jego obecność w kraju?

W związku z pojawieniem się Daniela, spodziewałam się również pojawienia się jego sióstr. I nie pomyliłam się. Okazało się jednak, że Danka ma poważne problemy ze zdrowiem, spowodowane w zasadzie przez samego Daniela a związane z Arielem. Danusia wiedzie zaś - przynajmniej z pozoru, gdyż wciąż martwi się o pozostałą dwójkę - spokojne życie u boku męża i przysposobionych dzieci. I nagle w tej oazie miłości rodzinnej zjawia się Daniel, Ania i historia małego, zagubionego Piotrusia (którego matka zostawiła w szpitalu) zmieniają obyczajówkę w niezłą książkę sensacyjną. Miała wrócić następnego dnia, jednak.... Chłopczyk wciąż oczekuje na jej przyjście, zmaga się z niemiłym personelem, odparzeniami oraz znaczną utratą samodzielności - dlaczego? O tym musicie już przeczytać w książce. To właśnie jego losy rozpoczynają "Dla Ciebie wszystko" i nie wierzę, że jakaś kobieta, matka jest w stanie przebrnąć przez te strony bez wzruszenia czy łez.

Autorka po raz kolejny dowiodła, że nie boi się trudnych tematów. Wyobrażam sobie ile sił musiało ją kosztować zebranie materiałów i dobranie odpowiednich słów do opisania historii Piotrusia. Przecież też jest matką. Powieść pokazuje czytelnikowi wiele innych ludzkich spraw, które choć z pozoru proste i banalne, nie zawsze kończą się szczęśliwie. Bohaterowie musieli poradzić sobie z chronieniem przestępcy, niespodziewanymi odejściami ukochanych osób, samotnością oraz zupełnym brakiem uczuć u osób, które powinny mieć ich ogromne pokłady. Książka pełna jest również działalności przestępczej (ciekawe skąd Kejt eM czerpała wiedzę w tych kwestiach ), są bowiem pościgi, kradzieże, wyłudzenia, podrabianie dokumentów i podszywanie się pod inne osoby. Kto i w jakim celu to robi? Kto ma na tym zyskać? Jak połączyć w całość elementy układanki, którą opisałam, by powstała z tego niesamowita powieść obyczajowo-sensacyjna okraszona miłością? Ja tego dokonać nie potrafię, jednak odsyłam do "Dla Ciebie wszystko", gdyż ja spędziłam przy niej doskonałe pięć godzin, próbując odgadnąć zakończenie i ocierając ukradkiem łzy.

Powieść dała mi to czego po niej oczekiwałam: doskonale nakreślonych bohaterów, życiowe problemy, które niestety często są "zamiatane pod dywan" a nie rozwiązywane oraz dwie ważne puenty: prawdziwa miłość może pokonać wszystko a ludzie powinni być dla innych ludźmi a nie katami. Uważam, że jest to świetne połączenie losów spokojnej i zrównoważonej Ani z wieloletnim przestępcą Danielem. Dwa dotychczasowe tomy serii owocowej "Wiśniowy Dworek" i "W imię miłości" zwieńczyła bardzo oryginalna powieść, ze sporą dawką nieszczęść i sensacji, ale dzięki temu książka nie jest za bardzo cukierkowa. Można sięgnąć po nią nie znając poprzednich tomów, gdyż niezbędne informacje są czytelnikowi przytoczone, jednak polecam czytanie w odpowiedniej kolejności - dla lepszego odbioru lektury. Może dla niektórych będzie to po raz kolejny krytykowana autorka, która napisała krytykowaną powieść, ale czyż to już nie standard? Moje zdanie znacie. Jeśli lubicie polskie obyczajówki, jeśli potrzebujecie przeczyszczenia kanalików łzowych lub jeśli chcecie przenieść się w świat, który pozwoli Wam zapomnieć o własnych problemach i myśli zajmie walką bohaterów o ich szczęście, to sięgnijcie po "Dla Ciebie wszystko". Kilka godzin dobrej lektury - zapewnione.


Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 20 IX 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 171
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Dla ciebie wszystko



Okaleczony, porzucony przez matkę chłopczyk i ścigany przez policję haker. Los postawi na ich drodze uroczą, młodą i bardzo wrażliwą panią doktor. Czy tak różni ludzie, mogą w ogóle mieć ze sobą coś wspólnego? Rudowłosa Ania Kraska, która w Imię miłości przybyła do Jabłoniowego Wzgórza jako drobna, wystraszona 10-latka, w kolejnej części opowieści staje się piękną, pewną siebie młodą lekarką. Jed...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5