Od zawsze lubię apokaliptyczne historie. Wywołują wiele emocji, wciągają i gwarantują, że to co zaraz odkryjemy, nas zaskoczy. Jeszcze nie miałam chyba okazji się na nich zawieść. Możliwe, że to dlatego, iż przeczytałam do tej pory mało takich książek. W ostatnim czasie miło zaskoczył mnie "Monument 14. Odcięci od Świata". Historia niezwykła i wciągająca tak mnie zaabsorbowała, że z utęsknieniem czekałam na kontynuację. Premiera była wczoraj, a "Niebo w Ogniu" już zdążyło podbić moje serce.
Grupa nastolatków, rozdzieliła się. Część wraz z Alexem i Niko wyruszyła w podróż do Denver, szukając pomocy dla reszty przyjaciół i licząc na odnalezienie lotniska. Jadą szkolnym autobusem, oglądając zniszczenie, jakie spowodowane zostały przez apokalipsę. Nie spodziewają się jednak, że na ich drodze pojawi się wiele niebezpieczeństw i przeszkód. Drugą grupę stworzył Dean wraz z osobami o grupie krwi 0. Bojąc się o niebezpieczeństwo, jakie z ich strony groziłoby reszcie, postanawiają zostać w markecie i czekać na pomoc.
Czytałam już kilka opinii o książce i widziałam, że nie którzy uważają drugi tom za równie dobry, co pierwszy. Moim zdaniem... "Niebo w Ogniu" jest zdecydowanie lepsze. O ile w przypadku pierwszej części, trochę zajęło aż wkręciłam się w akcję, zrozumienie i zaciekawienie kiełkowały we mnie powoli, o tyle, w przypadku kontynuacji, wprost nie mogłam się oderwać. "Niebo w Ogniu" przeczytałam jednym tchem i nie mogę się wprost doczekać finału trylogii!
Tym razem autorka zaserwowała naprawdę wiele zaskoczeń i zwrotów akcji. To już nie ta sama historia, w której grupa nastolatków i dzieci musi połączyć siły i dać sobie radę w walce o przetrwanie. Nie. Teraz nastąpił podział i połowa jest na zewnątrz próbując się dorwać do Denver, a reszta siedzi w markecie i próbuje uratować to, co stworzyli. Tym razem autorka postawiła na dwóch narratorów co okazało się świetne. Co chwile przenosimy się z miejsca na miejsce. Raz, aby poznać dalsze losy Deana, dwa, aby odkryć jak wygląda teraz świat za sprawą Alexa.
"Niebo w Ogniu" zaskakuje wartką i przemyślaną akcją, która będzie zaskakiwać od pierwszej do ostatniej strony. Nie ma tutaj bohaterów, idealnych dzieciaków, które zawsze uratują sytuacje. Tutaj ludzie popełniają błędy, wypominają je, starają się poprawiać. Autorka nie idealizuje tutaj postaci. Bohaterowie są prawdziwi i próbują jakoś odbudować sobie życie, w świecie, który pozbawił ich wszystkiego. Dlatego książka tak bardzo mi się podobała. I dlatego właśnie polecam ją każdemu, kto chciałby poczuć dreszczyk emocji i przeżyć niezwykłą, a zarazem niebezpieczną, przygodę z bohaterami "Nieba w Ogniu".
Recenzja -
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/08/w-drodze-ku-nad...