"Grobowy zmysł" to druga książka Charlaine Harris, którą udało mi się przeczytać. Tym razem zamiast pogrążyć się w świecie wampirów, odbywałam przygodę w stosunkowo realnym świecie. Główna bohaterka nowej serii, Harper Connelly, ma wyjątkowy dar, potrafi odnajdywać zwłoki. Gdy w młodym wieku przeżyła porażenie piorunem otrzymała dziwną moc, przeczucie, coś jak szósty, "grobowy" zmysł. Od tamtej pory jej życie ulega całkowitej zmianie i wraz z bratem Tolliverem przemierza kraj otrzymując coraz to nowe zlecenia, szuka zmarłych.
Gdy pewnego dnia przybywa do miasteczka Sarne wydaje się, że będzie to kolejna okazja na łatwy zarobek. Jednak seria pewnych zdarzeń sprawia, że Harper nie tylko jest zmuszona zostać, ale i życie jej i jej brata jest zagrożone. Czy prowadzenie prywatnego śledztwa pozwoli kobiecie ocalić tych, których kocha?
Wielokrotnie spotkałam się z opinią, że Charlaine Harris dużo lepiej pisze kryminały niż fantastyczne opowieści. Seria o Sookie Stackhouse stała się niezaprzeczalnym bestsellerem, jednak to "Grobowy Zmysł" trafił do mojego serca. Książkę pochłonęłam w jeden wieczór wprost nie mogąc oderwać się od lektury. Rozpaczliwie chciałam poznać zakończenie, tworzyłam własne teorie i mimo, iż udało mi się przewidzieć kto był zabójcą, to tego typu przewidywalność zupełnie mi nie przeszkadzała. Musiałam sama porównywać fakty, szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania oraz związków pomiędzy morderstwami, a poszczególnymi bohaterami. Czułam się jak prawdziwy detektyw. Jestem ogromnie wdzięczna autorce za tą możliwość. Dawno nie czytałam książki o tak zawiłej i skomplikowanej fabule. Rozwiązanie zagadki jest dla czytelnika jednocześnie nagrodą i wspaniałym źródłem rozrywki.
Bardzo spodobała mi się także oprawa graficzna powieści. Odpychająca i nieco przerażająca okładka idealnie oddaje jej klimat. W dodatku na każdej stronie, na której rozpoczyna się nowy rozdział znajdziemy odciski palców wywołujące dość złowieszcze wrażenie.
Autorka zadbała również o elementy miłosne. Nie jest ich dużo, ale świetnie komponują się z całością bardzo często bezpośrednio wiążąc się z głównym wątkiem.
"Grobowy Zmysł" tak mi się spodobał, że jeszcze przed zakończeniem lektury zarezerwowałam sobie w bibliotece kolejny tom przygód Harper. Teraz kolejna przerażająca okładka spogląda na mnie z półki. Nie mogę się doczekać kiedy po nią sięgnę. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com