Marta jest sfrustrowaną żoną poety Stefana i niezadowoloną z pracy, pracownicą uczelni. Jakoś ostatnio nie układa się jej w życiu i ma wiele wątpliwości. Otoczona dziwnymi ludźmi z kręgu męża, nie ma własnych przyjaciół ani konkretnego celu w życiu. Tkwi w marazmie i zaczyna jej to przeszkadzać.
Przypadkiem, po wizycie u lekarza, wieczorem błądzi po nieznanych uliczkach i trafia na ulicę Pogodną, gdzie spotyka Mateusza i obserwuje „jak rośnie śnieg”. Mężczyzna odprowadza ją na przystanek autobusowy, a Marta nie może zapomnieć tego magicznego miejsca i postanawia tam wrócić. Krąży po uliczkach i nie może znaleźć Pogodnej, ale znajduje Grupę Wsparcia, specyficzny pub, bardzo klimatyczny i ciepły. Dowiaduje się tam o ciekawej pracy, udaje się we wskazane miejsce, gdzie poznaje Weronikę i jej córkę Olgę. Kobiety po latach wróciły do rodzinnego domu, ale jest on zagracony i zastawiony wszelkiego rodzaju bibelotami i sprzętami. Postanawiają go „odgruzować” i jest im potrzebny ktoś do pomocy, swego rodzaju selekcjonerka. Weronika ma trzy córki, zwane Olga, Masza i Irina, jak u Czechowa. Dla Marty dom już zawsze będzie „domem trzech sióstr”. Kobieta porzuca nielubianą pracę i wpada na pomysł stworzenia Sklepiku z rzeczami niepotrzebnymi. Właścicielki popierają ten pomysł i z pomocą sąsiadów stawiają na podwórzu brezentowy namiot, który pomału wypełniają dobrami wszelkiego rodzaju. Na Pogodnej Marta spotyka mnóstwo oryginalnych, ciepłych i oddanych ludzi. Po raz kolejny jej droga przecina się z drogą Mateusza. Jak Pogodna zmieni życie młodej kobiety?
„Ulica Pogodna” to ciepła powieść obyczajowa, która przyciąga całą plejadą niesamowitych postaci. Tylko tutaj można spotkać trzy siostry z Czechowa, Józefa Ziutka – złotą rączkę, szewca Cholewę i jego żonę Cholerę, niezwykłego Lalkarza, psa Kulasa, czy obrotnego wikarego przypominającego gangstera. Na Pogodnej wiele się dzieje, i to dzieje dobrego, to takie miejsce dodające sił i nadziei. Pub Grupa Wsparcia jest lokalnym inkubatorem przedsiębiorczości i można tam dostać nie tylko herbatę z wkładką, ale i dobrą radę, ciepły uścisk, czy znaleźć pracę. Ulica Pogodna zyskuje natychmiastową sympatię czytelnika i wywołuje na jego twarzy uśmiech. Postać Marty jest dość specyficzna i początkowo niespecjalnie przypadła mi do gustu, jednak ulica Pogodna czyni cuda i jej wpływ na naszą bohaterkę jest ogromny.
Przeczytałam książkę z wielką przyjemnością i ciepłem w sercu. To jedna z takich optymistycznych, napędzających pozytywną energią powieści – polecam! Jest niezbędna na chłodne i mgliste dni, które pojawiają się wiosną.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/03/ulica-po...