"Osaczona" to piąty tom serii "Dom Nocy" wspólnego dzieła matki - P.C i córki - Kristin Cast. Cykl opowiada o losach Zoey i jej przyjaciół - wampirzych adeptów. Zoey jest wyjątkowa, posiada moc komunikacji ze wszystkimi pięcioma żywiołami: ogniem, ziemią, wodą, powietrzem i duchem. Jako pierwsza odkryła, że najwyższa kapłanka bogini Nyks, Neferet odwróciła się od niej.
Po wydarzeniach opisanych w "Nieposkromionej" nie mogłam doczekać się kolejnego tomu. No bo co będzie dalej ?? Czy adeptom uda się pokonać Neferet i Kalonę ?? Żeby przypomnieć wam akcję zamieszczę tu wiersz, który był wizją Afrodyty, napisaną pismem babci Zoey.
""Przedwieczny śpi, czekając chwili swej
Gdy ziemi moc czerwienią świętą lśni
Zapłonie znak; królowa zbudzi go
Tsi Sgili z łoża strząśnie deszczem krwi
Swobodę wróci mu śmiertelna dłoń
Straszliwe piękno, widok jak ze snu
By nimi rządzić znów jak czarna noc
Zastępy dam hołd będą składać mu
Kalony pieśń ach jakże słodko brzmi
Zimnego żaru rzeź i morze krwi.""
W "Osaczonej" główni bohaterowie chowają się w tunelach zamieszkałych przez czerwonych adeptów. Tam odpoczywają i obmyślają plan działania. Czują się w miarę bezpieczni. Jednak Zoey nie do końca ufa czerwonym adeptom. Wydaje jej się, że Stevie Rae nie mówi jej wszystkiego.
Zoey ma na swojej głowie wiele spraw. Coraz częściej zaczyna myśleć o Starku i o tym co przed śmiercią mu obiecała. Nie wierzy w to, że stanął po stronie Neferet. Jest pewna, że ma on w sobie wystarczająco dużo człowieczeństwa by być dobrym. Czy ma rację ??
Od czego by tu zacząć ?? Może najpierw okładka
Uważam ( inaczej niż zwykle ), że okładka w polskim wydaniu jest nawet lepsza od oryginalnej wersji amerykańskiej. Najbardziej podoba mi się to czerwone pióro wystające z włosów Zoey ( sugeruję, że to ona widnieje na okładce ).
Druga sprawa: treść. Za samą akcję i fabułę daję 5. To głównie ze względu na nią czytam kolejne tomy serii.
Wampiry, szkoła, tajemnicze moce, zło... - to wszystko sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury.
Co do minusów...
Denerwujące jest zachowanie Zoey wobec facetów. Od początku serii naliczyłam już pięciu z którymi się całowała. Jeden z nich, Loren zginął, więc w "Osaczonej" mamy ich czterech. Na żadnego nie może się zdecydować, do każdego coś ją ciągnie. Heath, Erik, Stark.... nawet Kalona !!
Zastanawia mnie jedno. Czemu Zoey się wkurza kiedy ktoś mówi, że jest puszczalska, skoro jej zachowanie pokazuje, że taka właśnie jest ?? Zdradza każdego z nich, a akcja toczy się ( w "Osaczonej" ) niecały tydzień !!
Plusem na pewno są cytaty: zabawne, mądre, z przesłaniem. Przyznam też, że mimo tego co napisałam powyżej, do jednych z najlepszych fragmentów jest megaromantyczny wątek Zoey i Starka :serduszka:
Podsumowując, książka jest dość specyficzna bo i nieco denerwuje, i bardzo zaciekawia. Słowem ostateczną ocenę zostawiam wam, polecając "Osaczoną"
Więcej moich recenzji znajdziecie na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com