Dodano: 14 III 2011, 18:13:28 (ponad 14 lat temu)
Kłamczucha to również dla mnie dosyć "ciężka" książka, kilka razy zaczynałam Jeżycjadę i właśnie na tej części się blokowałam. No ale w końcu kiedyś tam przeczytałam. I stwierdziłam że jedynie Kłamczucha jest taka oporna (ale i tak nie lubiłam Anieli w dalszych częściach). Zdecydowanie nie jest to reprezentatywna książka pani Musierowicz, powiedziałabym, że książka jako jedyna odstaje od reszty. I na pewno nie można się zniechęcać do Musierowicz przez taką jedną Kłamczuchę - a podkreślam, że Jeżycjada liczy 18 tomów i nadal jest tworzona. Pozostałe części są super!