"Czas burz" to nic innego jak kolejna, z rozmachem napisana, urzekająca saga rodzinna, z wartką akcją osadzoną w czasie I wojny światowej, z namiętną i niezapomnianą bohaterką główną i barwną galerią innych postaci, pełnokrwistych i budzących prawdziwe emocje. Ich losy się przeżywa, ich poczynaniom kibicuje, tęskni się, gdy nagle odchodzą (a odchodzą, niestety, masowo).
Uwielbiam takie książki: wielostronicowe, pięknie i ciekawie napisane, pełne zwrotów akcji, pochłaniające bez reszty. A do tego: z wielką historią w tle. Charlotte, moja (już ulubiona, śmiało napiszę) autorka, serwuje właśnie takie. Dlatego namawiam i polecam: oprócz 'Domu sióstr', poszukajcie i tej książki: niech Wam wypełni długie jesienne wieczory, niech Was porwie i zachwyci.
Tytułowy "Czas burz" to okres I wojny światowej: akcja powieści rozpoczyna się tuż przed jej wybuchem, a kończy kilka lat po niej, gdy na scenę polityczną wkracza już Hitler z rzeszą swych wyznawców.
To cudowna lekcja historii: znane nazwiska, carski dwór w Rosji, rewolucje, fronty I wojny światowej, nawet Ameryka: a wszystko z perspektywy niemieckiej rodziny, żyjącej spokojnie i w miarę dostatnio w cudownej wiejskiej posiadłości. Wojna zmienia jednak wszystko i wszystkich dotyka: nie oszczędzi również Felicji, głównej bohaterki, trawionej niespełnioną miłością do pół-Rosjanina, pół-Niemca Maksyma Marakowa. Śledzimy jej losy (i losy wszystkich członków rodziny Felicji) z zapartym tchem: powieść jest żywa i absolutnie nienużąca, sprawnie napisana, z wątkami romansowymi, z sufrażystkami walczącymi o prawa kobiet, pełna niechcianych ciąż, samobójstw, siostrzanej zazdrości i nienawiści, wypełniona po brzegi namiętnością i krwią poległych na frontach I wojny światowej. Och, to się czyta, zapewniam Was! Dla takich książek z przyjemnością zarywa się noce.
Jedyną wadą jest jedyne (niestety), niestaranne i trudne do zdobycia wydanie tej książki. Ta powieść, podobnież jak "Dom sióstr", wymaga natychmiastowego wznowienia.
Ale postarajcie się zdobyć: dla tych, których oczarował "Dom sióstr", to pozycja obowiązkowa. Dla pozostałych: ciekawa i godna uwagi pozycja, przyjemność w czystej książkowej postaci. Polecam.