Wiedziona ludzką ciekawością postanowiłam zrobić mały research sieci, w poszukiwaniu informacji o autorze. Niestety czuję pewien niedosyt, ponieważ wiele się nie dowiedziałam. Przeczytałam profil autora, na stronie wydawnictwa E-bookowo, natomiast to wciąż mało, niestety nie znalazłam takiej informacji, którą mogłabym wkomponować w tą recenzję. Żadnej najmniejszej wzmianki o procesie powstawania tej, czy innych książek Jana Kochańczyka. Szczerze żałuję, ponieważ książka, którą przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa E-bookowo, bardzo przypadła mi do gustu, i chętnie dowiedziałabym się czegoś, na temat etapów jej powstawania.
Autor przedstawia triki i manipulacje, stosowane w kinie od początku sztuki filmowej, po czasy współczesne. Ujawnia kulisy propagandy radzieckiej, hitlerowskiej, FUN i wielu, wielu innych. Książka Kochańczyka, to nie tylko podróż po manipulacjach kinowych i telewizyjnych, ale także krótka powtórka z historii filmu. Jest to utwór, o typowej dla tekstów publicystycznych, dynamice, którego czytanie, jest czystą przyjemnością.
Zdziwiło mnie natomiast stwierdzenie, które pada w opisie książki, na stronie wydawnictwa E-bookowo. Mianowicie, stwierdzenie, że jest to książka dla tych, którzy chcą wpływać na innych poprzez środki masowego przekazu. Cóż... w moim odczuciu nie takie było zamierzenie autora. Odniosłam wrażenie, że Jan Kochańczyk, patrzy na sprawę manipulacji okiem realistycznym, aczkolwiek krytycznym.
Filmowe kłamstwa i manipulacje, polecam wszystkim tym, którzy chcą uodpornić się na mechanizmy propagandowe, z którymi mamy do czynienia również dziś, i które prawdopodobnie nie znikną z naszego życia, bo wszędzie tam, gdzie władza, pojawia się i propaganda, silniejsza lub słabsza.
http://czytamirecenzuje.blogspot.com/