Od ucha do ucha, czyli o uśmiechu i radości

Recenzja książki Od ucha do ucha, czyli o uśmiechu i radości
Z twórczością ks. Jana Twardowskiego miałam już okazję się spotkać. Pisałam Wam z resztą o tym zachęcając do lektury książki "Nowe patyki i patyczki". Tamte utwory szybko przypadły do gustu zarówno mnie jak i mojej córce, więc tym bardziej bez wahania sięgnęłam po tę książkę. Byłam pewna, że opowiadania w niej zawarte spodobają nam się tak samo jak poprzednio i lektura ta dołączy do tych bardziej lubianych książek na półce Ali. Więc gdy tylko przesyłka do nas dotarła zaczęłyśmy czytać. W ciągu dnia... i przed snem... zaraz po przebudzeniu... Bo jak się okazało, zawarte w niej utwory nadają się świetnie jako lektura na każdą porę dnia oraz różne okoliczności. I zaraz Wam zdradzę, dlaczego tak uważam.

"Od ucha do ucha..." to książka pełna optymizmu oraz wiary, że życie jest piękne. Jestem urodzoną optymistką, więc ten pogląd szalenie mi pasuje i ucieszyłam się, gdy trafiłam na książkę z tak pozytywnym nastawieniem. Utwory te opisują szczęście i radość czasem w tak ciekawy i nietypowy sposób, że nam także podczas czytania buzia sama rozciąga się w szerokim uśmiechu. Oprócz tego, autor za pomocą tych opowiadań uczy nasze maluchy wielu wartościowych rzeczy. Tłumaczy jak powinniśmy zachowywać się w kościele i nie tylko. W jaki sposób powinniśmy traktować naszych bliźnich. Które zachowania są pozytywne, a których należy się wystrzegać itp. A przesłania te są na tyle wyraźne, że nie sposób ich przeoczyć. Z pewnością dotrą do każdego brzdąca.

Utwory zawarte w książce są bardzo krótkie, ale jednocześnie treściwie. Dosłownie za pomocą kilku zdań ks. Jan Twardowski potrafi wyjaśnić dziecku słynny fragment z biblii "oko za oko, ząb za ząb", lub też wskazać na czym polega i do czego ma służyć część mszy związana z przekazaniem sobie znaku pokoju. Autor poprzez swoje utwory uczy nasze brzdące cieszyć się nawet z drobiazgów, doceniać to co się ma oraz czerpać radość z otaczającego nas świata, który jest znacznie piękniejszy niż nie jednemu smykowi by się wydawało. Wystarczy tylko mieć oczy szeroko otwarte, a z pewnością powodów do radości znajdziemy całe mnóstwo.

Koniecznie muszę także wspomnieć o przepięknej grafice towarzyszącej wszystkim opowiadaniom zawartym w książce. Nie ukrywam, że miałam spory kłopot, które obrazki pokazać Wam tutaj, bo każdy z nich jest po prostu przepiękny. Długo nie mogłam się zdecydować i na dobrą sprawę z przyjemnością zeskanowałabym ich znacznie więcej. Ilustracje autorstwa Marcina Strzębosza są kolorowe i zabawne. Wspaniale współgrają z treścią książki przykuwając wzrok małego słuchacza. Niekiedy są także bardzo zabawne. Czasem po prostu ładne. Ale ich obecność jeszcze bardziej oddziaływuje na nasz dobry humor podczas lektury

Myślę, że książka ta wspaniale nadaje się także jako jedna z pierwszych lektur dla małego czytelnika. Oprócz pozytywnej i mądrej treści posiada ona także sporej wielkości czytelną czcionkę. Może nie tak dużą jak w lekturach specjalnie do tego przystosowanych, ale maluch, który ma już za sobą pewne doświadczenia w czytaniu na pewno świetnie sobie poradzi. Utwory są bardzo króciutkie, więc dziecko na pewno nie znudzi się czytaniem zanim dotrze do jego końca, a nawet jestem zdania, że z przyjemnością przeczyta nawet dwa lub trzy opowiadania z rzędu.

Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą lekturą. Utwory zawarte w książce nastroiły mnie bardzo pozytywnie i sprawiły, że jeszcze częściej się uśmiecham. Może nieco razić fakt, że tak wiele z nich nawiązuje do wiary w Boga, do kościoła i do biblii, ale przecież właśnie o to chodzi. Autorem tych utworów jest ksiądz i taki był cel ich powstania. Przekazać młodemu czytelnikowi wiedzę na temat religii chrześcijańskiej w sposób ciekawy i przystępny dla kilkuletniego malucha. I według mnie cel ten został osiągnięty. Opowiadania zawarte w ksiązce czyta się szybko i z przyjemnością. Nam bardzo się spodobały. Nawet chyba bardziej niż poprzednia książka, o której wspominałam na początku. Zatem polecam.



Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/07/od-u...
0 0
Dodał:
Dodano: 23 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 184
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: MartaAnia
Wiek: 34 lat
Z nami od: 20 X 2012

Recenzowana książka

Od ucha do ucha, czyli o uśmiechu i radości



Czy umiesz szukać uśmiechu? Tyle jest twarzy i gęb stale tak smutnych, tyle nosów pogardliwie podniesionych do góry... Czy umiesz szukać radosnego uśmiechu? Pewien pan opowiadał mi, że zawsze stoi przed szkołą, kiedy wychodzą dzieci: - Nareszcie zobaczę tyle uśmiechów! Gdy dziecko wybiega ze szkoły - zawsze się uśmiecha. Odtąd już będziesz szukać uśmiechu, który rozjaśnia świat. Jan Twardows...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5