Musisz starać się zawsze uśmiechać, bo to przyciąga dobrych ludzi

Recenzja książki Bo wiesz...
Jesteśmy już tak zbudowani, że niektórzy do pełni szczęścia i spełniania potrzebują drugiej połówki, drugiej osoby oczywiście. Kiedy kochamy czujemy się tak dobrze, jak nigdy wcześniej, najlepiej, żeby ta miłość była odwzajemniona. Bo wiesz... to kolejna powieść pana Piotra Kołodziejczaka, którą czytało mi się wspaniale. Byłam ciekawa co wydarzy się na następnej stronie, a także w której jedna z bohaterek niemiłosiernie mnie irytowała.
Grażyna pewnego dnia zaprasza swojego męża do kawiarni, by wyjawić mu swoją tajemnicę. Bohaterka oznajmia mu, że go zdradziła, ale nie raz tylko dwa. Jan tak bardzo kocha swoją żonę, że postanowił jej przebaczyć, jednak ona tego nie chce. Pragnie wyprowadzić się z ich wspólnego mieszkania. Po tym spotkaniu udają się razem do domu, Grażyna śpi w ich wspólnym łóżku, a Jan w innym pomieszczeniu. Bohaterka nie może zasnąć i rozmyśla jak to się stało, iż zdradziła swojego męża, który był dla niej bardzo dobry. Szkoda, że tego nie zauważyła.
Żona Jana pewnego dnia spotyka swojego kolegę. Mieszkał on w tym samym bloku, co ona, ale teraz jest poważnym biznesmenem. Grażyna od początku go okłamuje, twierdzi, że jest w separacji, a także, że pracuje jako dziennikarka. Prawda jest taka, że jest ona zbyt leniwa i mało ambitna by podjąć jakąkolwiek pracę. Tak się stało, iż znajomość Grażyny i Piotra rozwija się. Bohater jako dorosły mężczyzna, a w dodatku samotny decyduje się na to, aby jego nowa/stara ukochana zamieszkała z nim. Niestety nie jest tak kolorowo jakby się wydawało. Bohaterka wyjawia mu prawdę, a mu nie spodobało się to, że był od początku okłamywany i postanawia zakończyć znajomość.
Grażyna postanowiła przemilczeć ten fakt przed swoim mężem i zbliża się ponownie do niego. Jan i jego małżonka wyjeżdżają razem na działkę by spędzić razem czas. Żona twierdzi, że wiele jej brakuje, a także chce przekonać bohatera do tego, by zmienił pracę na lepiej płatną. Stwierdziła, że chce wziąć udział w kursie gotowania, więc cudowny Jan zgodził się na to biorąc nadgodziny w pracy. Ale również za tym razem Grażyna nie zdołała wytrzymać i znów zdradziła męża. Postanowiła się wyprowadzić...
Najbardziej irytującą bohaterką z jaką miałam do czynienia jest bez wątpienia Grażyna, nie dostrzega tego jak Jan poświęca się dla niej by miała wszystko co chce. By nie musiała pracować, skoro nie chce i żeby zarobić na różne przyjemności typu kino lub teatr. Nie jest w stanie przyjąć do wiadomości tego, jak Jan bardzo, ale to bardzo ją kocha. Myślę, że w ten sposób autor chciał pokazać, że kobiety są potworami (tak, jestem kobietą) i że siła manipulacji potrafi zdziałać prawie wszystko. Powieść jak najbardziej realistyczna, bo przecież taka historia może zdarzyć się każdemu.
Polecam z całego serca.
Dodał:
Dodano: 17 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 347
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ola
Wiek: 28 lat
Z nami od: 16 IV 2013

Recenzowana książka

Bo wiesz...



Aż do dziś żyli jak przykładne małżeństwo… aż do dziś. Grażyna z Jankiem są już rok po ślubie. Powodzi im się całkiem dobrze. Mają ładne, urządzone mieszkanie i niezłe perspektywy. Ona zajmuje się domem, a on pracuje jako masażysta w ekskluzywnym ośrodku sportowo-rekreacyjnym. Pewnego wieczoru Grażyna zaprasza swojego męża do kawiarni, aby w oficjalnej scenerii… przyznać mu się do zdrady. Janek d...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 3)