"Mroczna Toń" jest trzecią i ostatnią książką wchodząca w skład trylogii opowiadającej o zabójczych syrenach. Po książkę sięgałam z nieskrywaną ciekawością. Z jednej strony byłam bardzo zaintrygowana, czym tym razem autorka mnie zaskoczy, jednak z drugiej, martwiłam się, że wydarzenia z poprzednich części się powtórzą i nie pojawi się nic nowego. Tym razem cała historia, stała się jeszcze bardziej skomplikowana niż w pierwszych dwóch tomach.
Vanessa znów wraca do Winter Harbor. Nadal kocha swojego byłego chłopaka Simona, ale nie chce go do niczego zmuszać, pragnie, aby to on zdecydował, czy chce z nią być i ma nadzieję, że w końcu naprawi swoje błędy. Dziewczyna musi w końcu tak naprawdę zrozumieć swoje nowe potrzeby. Tymczasem w mieście ktoś morduje niewinne kobiety.
Temat syren pojawiał się od zawsze. Możemy je spotkać między innymi w "Odysei" Homera. We współczesnych czasach ten temat nie jest taki popularny i poza powieścią Tricii Rayburn, nie spotkałam się z nim. A co czyni je tak wyjątkowymi? Autorka stworzyła całkiem odmienny obraz tych niebezpiecznych dla mężczyzn kobiet. Nie mają ogonów zamiast nóg, jednak rodzą się z wewnętrznym urokiem, który przyciąga i zniewala przeciwną płeć. Pisarka stworzyła niezwykły świat w którym nie tylko pojawiają się te mistyczne stworzenia, ale także porusza ważne tematy.
W swojej książce, autorka pisze między innymi o akceptacji samego siebie, czy drugiego człowieka. O tym, jak ważna jest rodzina, przyjaźń i ile można byłoby poświęcić dla miłości. Dzięki temu nie jest to po prostu pierwsza lepsza młodzieżówka, którą bierze się do ręki dla zabicia czasu. Nie. Powieść zmusza do myślenia, przemyślenia własnych oczekiwań od innych i swojego zachowania.
Pisarka stworzyła książkę w bardzo ciekawy sposób. Każdy rozdział opowiada jedno wydarzenie, a między nimi często nie wiadomo ile czasu minęło. Równie dobrze to mogło być kilka godzin, jak i dni, czy tygodnie. Czasami można spotkać się z książkami, które opowiadają co wydarzyło się w ciągu tygodnia, jednak zarówno w poprzednich częściach trylogii, jak i tej, akcja rozgrywa się na przełomie kilku miesięcy, co nadaje jej odrobiny realizmu.
"Mroczna Toń" to ciekawa i momentami wzruszająca lektura, która nie jest może literaturą wysokich lotów, ale nie można także uznać ją za przeciętną, a tym bardziej kiepską. Niewątpliwie wciąga i pokazuje coś oryginalnego. Książka jest bardzo dobra, a może nawet jeszcze trochę lepsza. Powieść warta poznania.
http://www.ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/06/tajemnice-u...
Za poznanie losów Vanessy, Simona, Caleba i Page, a także niezwykłych syren i wydarzeń rozegranych w Winter Harbor, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat