Szczerze powiedziawszy opis na okładce nie zachęcił mnie do sięgnięcia po tę książkę. Pomyślałam sobie, że skoro książka do mnie trafiła, to może jednak dam jej szansę. W niedzielę do niej przysiadłam, zapowiadało się mało interesującą, jednak myślę sobie – jeszcze kilka stron- i tak strona za stroną a książka coraz bardziej mnie wciągała.
Spotykamy tu dwie dziewczyny: Patrycję Adler oraz jej przyjaciółkę Magdę Dzik. Dziewczyny chodzą do tej samej klasy, jednak każda ma własne problemy. Magdzik poznaje w Internecie mężczyznę, który pisze specjalnie dla niej wiersze. Rozmawia się jej z nim rewelacyjnie, wydawałoby się że są dla siebie stworzeni. Jednak kim jest tajemniczy Adwenen?
Natomiast Patrycja to córka wysoko postawionego polityka, który urządzą w domu dość często hałaśliwe imprezy aby sobie przypodobać coraz więcej wysoko postawionych biznesmenów. Sama dziewczyna jest zauroczona sagą „Zmierzch”, szczególnie samym Edwardem, ale tym literackim nie filmowym. Pewnego dnia na jej posesji, w starym pokoju jej brata zamieszkuje pewien student- Eryk, nieziemsko przystojny a co najważniejsze podobny do Edwarda. Czy marzenia naprawdę się spełniają, kim jest Eryk?
„Czynnik miłości” to książka stricte młodzieżowa, więc nie każdemu przypadnie do gustu, gdyż już zachowanie samych bohaterek jest momentami dziecinne. Jednak autorka zrobiła bardzo dobrą robotę pisząc książkę dla młodych dziewczyn gdzie porusza bardzo wiele ważnych tematów: pierwsza miłość, „ślepe” zaufanie, problemy rodzinne, a przede wszystkim temat choroby. Wydaje mi się, że książka jest bardzo dobrze skonstruowana i na tyle ciekawie napisana, że przemówi do młodzieży i da do myślenia. Jest tu również pewna doza humoru i nie raz spowodowało to u mnie uśmiech na twarzy.
To bardzo wartościowa książka, niewielkich rozmiarów ale z jakże mądrym przesłanie.