Zawsze chętnie sięgam po książki Tess Gerritsen, bo lubię jej styl pisania. „Prawo krwi” to kolejny thriller w jej wykonaniu, po który sięgnęłam.
Główną bohaterką powieści jest Wilhelmina Maitland zwana Willy, która żyje w cieniu legendy ojca, Dzikiego Billa Maitlanda, lotnika, który zginął w Wietnamie. A właściwie zaginął, gdyż jego ciała po katastrofie samolotu nigdy nie odnaleziono. Z tego, co wiadomo, w trakcie ostatniego lotu na pokładzie samolotu znajdował się tajemniczy pasażer z bagażem, lecz brak o nim informacji.
Po przeszło 20 latach, na prośbę ciężko chorej matki, Willy wyrusza do Wietnamu szukać śladów ojca. Zbieranie informacji idzie jej jak po grudzie, świadkowie nabierają wody w usta – o co w tym wszystkim chodzi?
Na swojej drodze Willy spotyka antropologa pracującego dla armii, Guya Barnarda, który stara się jej pomóc. Wyniki poszukiwań na miejscu, w Wietnamie, przechodzą ich najśmielsze oczekiwania, a niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku.
Tess Gerritsen, jak zwykle w swoich książkach, i tutaj serwuje nam ciekawą intrygę i szybkie zwroty akcji. Egzotyczne miejsce, niezwykła historia rodzinna, tajemnica i wątek miłosny – to wszystko znajdziecie w „Prawie krwi”. Zakończenie jest zaskakujące i stanowi zwieńczenie całej opowieści, a romans Willy i Guya ubarwia ją. Mocne wrażenia – gwarantowane! Polecam.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/04/prawo-kr...