Beata Pawlak studiowała polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Była reporterką dla "Gazety Wyborczej". Niestety w 2002 roku zginęła podczas zamachu terrorystycznego na Bali.
Bohaterką "Aniołka" jest Karolina, kobieta już nie młoda. Odchowała już dzieci, ma męża, czego chcieć więcej?
A jednak przychodzi taki dzień, że mąż Karoliny, Mateusz umiera w wyniku połknięcia ości z karpia i przebicia nią tchawicy. Mimo, że miał liczne romanse, bohaterka nie umie uporać się ze śmiercią męża. Często spogląda na portret Mateusza i z nim rozmawia.
Kobieta żyje w stanie zawieszenia do czasu, gdy poznaje Jana Dzwonnika. Karolina przeżywa drugą młodość i uczy się na nowo kochać i być kochaną. Niestety Jan podziela los jej zmarłego męża i również udaje się na tamten świat.
Śmierć przychodzi i po Karolinę, jednak w momencie, w którym się nie spodziewała i nie była przygotowana.
Mimo trudnej tematyki, jaką niewątpliwe jest śmierć autorka przedstawiła nam temat z pewną dawką humoru. Mimo tego zabiegu powieść jest smutna i melancholijna. Chociaż nie jest to długa książka czytało mi się ją naprawdę długo i ciężko. Jeśli, ktoś ma ochotę zmierzyć się z trudnym tematem śmierci, to może sięgnąć po tę pozycję.
00
Dodał:Ania1986 Dodano:04 III 2013 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 225
Bohaterką „Aniołka” jest Karolina. Karolina nie jest osobą młodą i wydawałoby się, że swoje w życiu osiągnęła. A jednak zdąży jeszcze pochować swego męża (który mimo to wcale nie stanie się w jej życiu mniej obecny), pokochać i być kochaną. Zdąży też nam opowiedzieć o swoich jakże zwykłych, a jednak niezwykłych losach. Ta niesamowita książka zaczyna się od zdania: „W piątek Karolinie przyśniło się...