Chwała zwyciężonym!

Recenzja książki Gloria victis
Lektury szkolne nie cieszą się uznaniem czytelników, szczególnie tych młodych, przymuszanych do ich czytania przez polonistów. A szkoda, gdyż niektóre są naprawdę przepięknymi utworami, rozżarzonymi miłością do Ojczyzny, budzącymi dumę z bycia Polakami i cześć dla tych, którzy poświęcili własne życie, abyśmy mogli żyć dziś w niepodległym kraju.
Do tych właśnie, tchnących patriotyzmem tekstów należy Gloria victis Elizy Orzeszkowej.
Nowela opowiada historię jednego z ostatnich oddziałów walczących w powstaniu styczniowym. Oddział ten składał się z młodych żołnierzy, pełnych życia, mających swoje marzenia, plany na przyszłość, którzy zostawili to wszystko podążając za ''idącym ziemią tą słupem ognistym'' i, w rezultacie, złożyli swe życie na ołtarzu ofiary. Oddziałem tym dowodził Romuald Traugutt, który zostawił rodzinę, aby walszyć o Polskę, później więziony przez zaborców i powieszony w pobliżu warszawskiej Cytadeli 5 sierpnia 1864 r. Orzeszkowa przedstawia jeszcze dwóch młodzieńców, Tarłowskiego i Jagmina.
Maryś Tarłowski, dwudziestoletni, wątły, drobny nie przypominał z wyglądu postawnego żołnierza, lecz walczył dzielnie. Przybył w okolice lasów horeckich, aby uczyć chłopskie dzieci, przekazywać wiedzę nieumiejętnym. Zafascynowany przyrodą, umilał czas żołnierzom opowiadając o cudach natury. Jagmin, przyjaciel Tarłowskiego i jego siostry, Anieli, przypominał Herkulesa. Czarnowłosy, silny, został postawiony przez dowódcę na czele jazdy.
W postaciach tych autorka przedstawia uczestników powstania styczniowego: młodych, idących do boju z radością, ale też ze smutkiem, bohaterskich, pełnych poświęcenia, na ofiarnym stosie palących osobiste szczęście i własną przyszłość.
Styl pisania Orzeszkowej mnie zachwycił. Barwne opisy przyrody, wcale nie nużące, ciekawy zabieg: drzewa, świadkowie bohaterstwa żołnierzy opowiadające tę historię wiatrowi, przyroda opiewająca czyny powstańców, strzegąca zapomnianej, zbiorowej mogiły pośród lasu. Nade wszystko jednak wzniosła atmosfera patriotyzmu, czci dla tych, co oddali swoje życie dla Ojczyzny. Utwór ten budzi w czytelniku ogień miłości do Polski, szacunek dla narodowych męczenników.
Niech wiatr prędki, płaczący na powstańczej mogile, rozgłasza po całej ziemi: Gloria victis!
Dodał:
Dodano: 02 III 2013 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 348
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Agnieszka
Wiek: 29 lat
Z nami od: 12 II 2011

Recenzowana książka

Gloria victis



Jest to zbiór nowel, w których autorka odwołuje się do powstania styczniowego, w którym aktywnie uczestniczyła, by przypomnieć o dokonaniach walczących o wyzwolenie narodu.

Ocena czytelników: 3.71 (głosów: 111)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0