ciekawość tej książki

Recenzja książki Kocham cię, DANNY
Patrząc na książkę "Kocham Cię Danny" w bibliotece pomyślałam, że będzie to romans, który przeczytam w jeden z nudniejszych letnich wieczorów.
Jednak już po kilku pierwszych rozdziałach nie mogłam się od niej oderwać.
Nie czytałam wieczorem- czytałam cały dzień, póki jej nie skończyłam.
Gdy już skończyłam nie umiałam sobie znaleźć miejsca, bo wciąż myślałam o tej przejmującej historii.
O tym, co by się stało gdyby bohaterka postąpiła inaczej.
Naomi towarzyszy ból i cierpienie, ale także przeżywa chwile szczęścia i radości.
Podejmuje bardzo ważną decyzję.
Występuję przeciw sobie i przeciw miłości, ale wie, że to jest dla niej lepsze.
Trwając ślepo w tym uczuciu doprowadziłaby samą siebie do depresji lub czegoś równie niedobrego.
Historia zawarta w książce pozwala na snucie przeróżnych marzeń.
Bo przecież, Naomi poznała swoją miłość w autobusie.
Czy to był przypadek?
A może przeznaczenie?
Choć okładka może nie zachęca do przeczytania jej, ale przysłowie "nie ocenia się książki po okładce" w tym wypadku się sprawdza
ZDECYDOWANIE POLECAM
0 0
Dodał:
Dodano: 30 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 233
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Karolina
Wiek: 28 lat
Z nami od: 14 VI 2012

Recenzowana książka

Kocham cię, DANNY



Czy to nie dziwne, że najważniejsze dni naszego życia zaczynają się zawsze tak banalnie? Idziesz ulicą, rozmyślając o swoich sprawach, albo robisz coś tak beznadziejnie banalnego, jak zakupy w sklepie na rogu. Albo, jak to było w moim przypadku, czekasz na autobus nr. 29, żeby wrócić z pracy do domu, i nagle- bach!- wydarza się coś, co odmieni Twoje życie. Naomi jest zniecierpliwiona. Po maturze...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0