Pięćdziesiąt odcieni szarości.

Recenzja książki Pięćdziesiąt twarzy Greya
Bardzo sceptycznie podchodziłam do tej książki. Nie przepadam za książkami, wokół których jest tak wielki szum. Zawsze mam co do nich wielkie oczekiwania, a później zwykle jestem rozczarowana.
Czytałam wiele opinii, pochlebnych i nie, jedna z nich mnie zachęciła.
Książka nie jest zbyt oryginalna, jak pewnie wszyscy wiecie, jest w dużej mierze wzorowana na "Zmierzchu".
Główna bohaterka, Ana, jest, tak jak Bella, wielką niezdarą, nie lubi zimna, nie miała chłopaka, a kiedy spotyka największego przystojniaka, jaki chodził po ziemi oblewa się rumieńcem i nie może o nim zapomnieć, mimo że nic ich nie łączy. Tak samo jak w "Zmierzchu" bohaterka jest wielokrotnie ostrzegana przez obiekt swoich westchnień, jednak to nic dla niej nie znaczy.
Są jeszcze inne podobieństwa, jak rozwiedziona matka i jej nowy mąż kontuzjowany tuż przed rozdaniem dyplomów. Moim zdaniem, to nie był fakt warty skopiowania, ale gusta są różne.
Upodobania Christiana są... dość specyficzne, powiedziałabym, że wręcz obraźliwe dla kobiet. Można tak myśleć zwłaszcza na początku, pod koniec, Christian trochę się otwiera, czym zdobywa współczucie i w jakimś stopniu również zrozumienie, ale mi to nie wystarczyło, w dalszym ciągu jestem zbulwersowana jego żądaniami i, jak on to określa, 'potrzebami'. Pragnienie zadawanie bólu i sprawowania kontroli to nie cechy, jakich większość kobiet szuka w mężczyzny.
Nie liczyłam, ale słowo "apodyktyczny" pojawiło się z kilkadziesiąt razy i za każdym razem, kiedy je widziałam nie mogłam wyzbyć się irytacji. Jasne, fajne słowo, ale ile można? Przecież są synonimy!

Dobra, trochę ponarzekałam, jednak teraz przejdę do pochwał. Zwykle nie przepadam za narracją w czasie teraźniejszym, lecz tutaj wyjątkowo mi ona nie przeszkadzała, nie wiem czy jest to zasługa autorki, czy może tłumacza, jednak daję za to duży plus.
Prawie 700 stron ebooka, przeczytałam w trzy dni i mimo szczerych chęci powolnego czytania i delektowania się książką, nie udało mi się, gdyż wciągnęłam się tak bardzo, że trzeba mnie było siłą odciągać.
Kolejnym plusem jest humor, wielokrotnie zdarzyło mi się szeroko uśmiechać i z trudem powstrzymywać śmiech.
Postać Anastasii początkowo nie była za ciekawa, jednak później się wyrobiła i naprawdę ją polubiłam.
Co do Christiana Greya... cóż, tytuł idealnie odpowiada jego charakterowi, tak samo jak nazwisko. Nie jest idealny, nie jest biały, jednak mimo wszystkich swoich wad nie jest czarny, znajduje się pomiędzy, w szarości, która zależnie od sytuacji przybiera inny odcień.
Christian jest bardzo zmienny i trudno za nim nadążyć, czasem wydaje się oschły i nieczuły, a jednak kryje się w nim strach i przerażanie. Gdzieś w nim uwięziony jest mały, zapłakany chłopiec, czekający aż ktoś go uwolni. I to jest największym atutem tej książki. Nie mogę się już doczekać, żeby dowiedzieć się czy i kiedy Christian pozwoli sobie na odkrycie tej części swojej osoby i wreszcie zacznie żyć w zgodzie z samym sobą.
Spodziewałam się drugiego Edwarda, a okazało się, że jedyne co ich łączy to nieziemska uroda i głęboko skrywana tajemnica. Tutaj jednak sekret nie zostaje ujawniony po kilkuset stronach, o nie, autorka właśnie w ten sposób zamierza zatrzymać czytelników i zachęcić ich do sięgnięcia po koleją część, gdyż chęć dowiedzenia się, co skrywa Pan Grey, wbija się do głowy, wchodzi pod skórę i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Czy mi się podobało? Tak. Czy kupię? Zamierzam. Czy przeczytam koleją część? Bez wątpienia. Ale, podczas gdy kilka lat temu chciałam być Bellą i mieć swojego Edwarda, nigdy nie chciałabym stać się Aną i przejść to, co ona musiała z Christianem.

Moja ocena: -5.
Polecam.
Dodał:
Dodano: 19 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 1083
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Izabela
Wiek: 29 lat
Z nami od: 25 VII 2010

Recenzowana książka

Pięćdziesiąt twarzy Greya



Tłumaczenie: Monika Wiśniewska Wydanie I Stron: 606 Hipnotyczna, uzależniająca, iskrząca seksem i erotyką powieść, której nie sposób odłożyć. Studentka literatury Anastasia Steele przeprowadza wywiad z młodym przedsiębiorcą Christianem Greyem. Niezwykle przystojny i błyskotliwy mężczyzna budzi w młodej dziewczynie szereg sprzecznych emocji. Fascynuje ją, onieśmiela, a nawet budzi strach. Przekon...

Ocena czytelników: 4.33 (głosów: 291)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0