Moja przygoda z Bubą przydarzyła się dobre dwa lata temu, ale bardzo dobrze pamiętam, że czas spędzony z tą książką nie był zmarnowany. Powieść do ręki wcisnęła mi moja mama, chwaląc humor i styl autorki; niewiele więcej myśląc zabrałam się do czytania.
"Kiedy ma się rodziców, dziadka, ukochaną parę dżinsów, martensy i własny pokój - życie wydaje się całkiem znośne i Buba o tym wie. Ale Buba to gracz, który walczy o najwyższą stawkę, jaką jest rodzinne szczęście. Bo Bubie do szczęścia potrzebne jest zawsze szczęście innych. Taka już jest."
Buba ma 15 lat, martensy, parę ukochanych dżinsów i staż w unikaniu sławy swoich rodziców. Jej mama jest poczytną autorką romansów, które uwielbiają rówieśnice Buby, tata Paweł zaś prowadzi własne show w telewizji. Dziewczyna ma też dziadka, który rozkochany w toto lotku wydaje na niego całą swoją emeryturę,a po południu wraz z wnuczką ogrywa ekscentrycznych sąsiadów w Ogóra.
Powieść obfituje w błyskotliwe dialogi, humor tryska z wielu stron całkiem niespodziewanie. Oczywiście nie jest to wyłącznie komedia,obecne są tu przemyślenia głównej bohaterki i te smutne i te lekko zabarwione humorem. Bohaterowie nie są nudni, zmieniają się pod wpływem wydarzeń, potrafią zaskoczyć czytelnika swoimi pomysłami i decyzjami. Książka nie jest 'sztywna' idąca jednym schematem, ale idzie sobie tylko znaną drogą, wciągając w tą podróż czytelnika. Jest to prawdziwa powieść, nieudziwniana niesamowitym charakterem Buby, idealnością jej rodziny i przyjaciół. Czytając tę powieść można łatwo utożsamić się z Bubą, razem z nią przezwyciężać licealne problemy, poczuć pierwsze miłosne rozkwitające uczucie i zjednoczyć się przeciw do Jolce, wrednej byłej przyjaciółce.
Styl autorki nie przytłacza ciężkimi stwierdzeniami, metaforami i innymi 'ulepszaczami'. Dzięki temu całość czyta się szybko, łakomie przerzucając strony coraz dalej, aby dowiedzieć się co takiego spotka Bubę za kolejnym zakrętem kartki. Czas spędzony z Bubą i jej bliskimi będzie obfitował w niepohamowane wybuchy śmiechu, ale też i wzruszeń.
"Bubę" polecam wszystkim zwłaszcza teraz w wakacje gdy tempo życia zwalnia i mamy chwilę czasu na niezaplanowane książki. Polecam również ciekawskim, którzy chcą dowiedzieć się jak naprawdę główna bohaterka ma na imię i czy ktoś je w ogóle jeszcze pamięta.
Moja Ocena: 9/10