Prawo matki

Recenzja książki Prawo matki
Po książkę "Prawo Matki" sięgnęłam z rezerwą. Autorka promowana jest jako następczyni Jodi Picoult, którą uwielbiam. Wątki opisane w książce Diane Chamberlein są podobne do powieści "W naszym domu" Jodi Picoult. Bałam się, że "Prawo Matki" będzie tylko nieudaną podróbką królowej powieści obyczajowej.
Pomyliłam się. Książka jest napisana prostym językiem, zrozumiałym dla każdego, bez zbędnych wyrażeń, terminów naukowych. Czyta się więc ją łatwo i przyjemnie. Akcja wciąga czytelnika tak, że trudno odłożyć książkę na później.
Każdą kobietę a przede wszystkim matkę zainteresuje temat poruszony w książce. Jak daleko może posunąć się matka aby ratować swoje dziecko? Czy chronienie naszych pociech za wszelką cenę ma sens? Czy w ten sposób je ratujemy czy wyrządzamy im krzywdę? Czy zamykanie dzieci w tak zwanej złotej klatce czy trzymanie ich pod kloszem daje dzieciom coś dobrego? Czy poświęcenie jednemu dziecku kosztem drugiego jest sprawiedliwe i dopuszczalne? Nad tymi pytaniami pochyliła się autorka książki "Prawo Matki".
Moim zdaniem Diane Chamberlain odpowiedziała na te pytania. W obszerny sposób opisała nam konsekwencje powyższych zachowań. Zostawiła również pewien margines dla nas, na zastanowienie się nad tym problemem, na wyciągnięcie własnych wniosków.
Dodatkowym plusem powieści jest sposób narracji. Każdy z głównych bohaterów ma głos, wypowiada się we własnym imieniu. Daje to nam szerszy obraz całej historii. Możemy równocześnie poznawać uczucia i emocje bohaterów.
Powieść ma dla mnie jeden minus. Autorka opisując chłopca chorego na Poalkoholowe Uszkodzenie Płodu, w moim odczuciu zbyt mało, zbyt płytko zagłębiła się ten problem. Książka ta mogłaby być lepszą przestrogą przed piciem alkoholu w ciąży. Dałaby podstawie do rozważenia czy ten jeden kieliszek wina czy kufel piwa na pewno wart jest ryzyka choroby naszego wyczekiwanego maleństwa.
Moim zdanie zbyt rzadko jeszcze się o tym mówi. O konsekwencjach jakie ponoszą dzieci będące w łonie pijącej matki. O przyzwoleniu środowiska otaczające ciężarną kobietę na piwko do grilla czy wino do obiadu. Za mało się mówi o problemach tych dzieci w okresie dorastania i życia dorosłego.
Podsumowując, książkę "Prawo Matki" Diane Chamberlain warto mieć w swojej biblioteczce . Ku przestrodze, żeby ustrzec się przed pułapkami i ciemnymi stronami macierzyństwa



http://aleksandrowemysli.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 31 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 198
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ola
Wiek: 44 lat
Z nami od: 14 V 2012

Recenzowana książka

Prawo matki



Jej syn został oskarżony o zabójstwo. Jak daleko posunie się, by go chronić? Świetna powieść, dobrze napisana i do końca trzymająca w napięciu! Równie porywająca, co książki Jodi Picoult. Piętnastoletni Andy Lockwood cierpi na zespół alkoholowy płodu (FAS). Mówi wszystko, co mu ślina na język przyniesie i nie potrafi przewidzieć konsekwencji swojego zachowania. Jego matka, Laurel, postanowiła prz...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0