Nieskromnie przyznam że dużo czytam, ale tak zakręconej i śmiesznej satyry jeszcze nie przeczytałem. Z każdą stroną śmiałem się coraz głośniej, całkowicie pochłonięty tą zwariowaną historią tylko pozornie oderwaną od rzeczywistości.
Jednocześnie "Śniadanie mistrzów" podejmuje tak wiele różnych tematów że można ją nazwać powieścią totalną. Mamy tu segregację rasową, rewolucję seksualną, dewastacja środowiska, szaleństwo, jakże trafny opis ludzi, naszej natury i wiele innych pomniejszych spraw.
Vonnegut wyśmiewając rzeczywistość, prostymi słowami trafia w sedno omawianych zagadnień. Pomiędzy tekstem mieści się mnóstwo rysunków sporządzonych przez samego autora. Poprzedza je humorystyczny opis np.: bobra, bociana czy jabłka. Wprawdzie już wcześniej wiedziałem jak wygląda jabłko czy bóbr, ale pisarski talent Vonneguta jest tak duży że gdy mi o nich przypominał wcale się nie nudziłem.
Mam wrażenie że dla autora najważniejsza była nie fabuła ale to co chciał nam przekazać. A Jego spostrzegawczość, wyciąganie logicznych wniosków i przybliżanie ich za pomącą prostych zdań jest fenomenalne.
Zdecydowanie polecam tą odjechaną historię, godna jest mistrzów. Stawiam 9/10.
Kolejna powieść popularnego zwłaszcza w amerykańskich kręgach uniwersyteckich pisarza, tym razem z jego własnymi zabawnymi rysunkami. Jej akcja rozgrywa się współcześnie w Stanach Zjednoczonych, a głównymi bohaterami są: nie znany czytelnikom autor powieści i opowiadań fantastycznonaukowych Kilgore Trout i Dwayne Hoover, bogaty sprzedawca samochodów marki pontiak, który nagle dochodzi do wniosku,...