Błękit szafiru - Kerstin Gier

Recenzja książki Błękit szafiru
Polski tytuł: Błękit szafiru
Oryginalny tytuł: Saphirblau
Autorka: Kerstin Gier
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Literacki Egmont
Kategoria: Fantasy
Wydanie polskie: październik 2011
Rok wydania oryginału: 2010
Okładka: miękka ze skrzydełkami/twarda
Cena z okładki: 34,99 zł
Ocena: 9/10


"Rubin czerwony, magią kruka obdarzony. G-dur zamyka krąg, przez dwunastu utworzony."


A gdyby tak podróże w czasie były możliwe? Każdy mógłby zobaczyć wszystkie te cudowne epoki na własne oczy, a nie tylko jako nic nie znaczące wyrazy w podręczniku do historii. Jak poradziłabyś sobie z wiadomością, że to Ty jesteś dwunastym podróżnikiem w czasie - rubinem?


Gwendolyn Shepherd jeszcze kilka dni temu była zwykłą nastolatką, która uwielbiała filmy i miała słabość do śpiewania. Cały jej świat wywrócił się do góry nogami, gdy okazało się, że jest dwunastym podróżnikiem w czasie - rubinem, obdarzonym tajemniczą magią kruka. Niestety sama nie wie na czym polega owa magia i oczywiście nikt nie nie chce odpowiedzieć na nurtujące ją pytania. Najważniejszą sprawą jest to, że Lucy i Paul ukradli jeden z dwóch chronografów i do zamknięcia kręgu brakuje im tylko krwi Gwendolyn i Gideona. Jednak nikt nie zna odpowiedzi na pytanie - Dlaczego go ukradli? Gwen ma poważne wątpliwości co do tego, czy Lucy i Paul są tacy źli, tak jak mówią wszyscy. Komu ma zaufać? Może nie powinna słuchać Lucy, lecz być kolejnym posłusznym człowiekiem w układance hrabiego de Saint Germain'a? W końcu nikt nie powiedział jej co się stanie, gdy krąg się zamknie.


Pierwsza część Trylogii czasu "Czerwień rubinu" zachwyciła mnie swoją treścią oraz prostotą wypowiedzi. Nie było tam czasu na lanie wody, ponieważ akcja rozgrywała się momentalnie. Zastanawiałam się czy druga część będzie tak dobra jak pierwsza i czy mnie nie rozczaruje. Podołała wszystkim moim wymaganiom! A nawet była jeszcze lepsza niż pierwsza część, co naprawdę zdarza się bardzo, ale to bardzo rzadko. Najbardziej zadziwiło mnie to, że akcja w tych dwóch częściach rozgrywa się w przeciągu kilku dni, gdzie w innych książkach mijają miesiące lub nawet lata. Zdumiało mnie także to, jak szybko Gwen przyzwyczaiła się do swojej umiejętności i codziennych elapsji.

" - Ale dżentelmen nie rozmawia o takich sprawach.
- Zgodziłabym się na taką wymówkę, gdybyś był dżentelmenem."


Postaci w tej części są o wiele lepiej wykreowane niż w poprzedniej. Można je sobie od razu wyobrazić w danej sytuacji i aż wyskakują ze stron książki. I przede wszystkim do grona dołącza nowa postać - Xemerius. Jest on demonem, którego widzi jedynie Gwen. Jest trochę uporczywy i trudny do zbycia, ale okazuje się bardzo przydatny. Na początku chciałam nim potrząsnąć i kazać odczepić się od Gwen, bo i tak ma wystarczająco dużo kłopotów na głowie. Jednak niedługo potem tak bardzo go polubiłam, że gdy tylko nie było o nim mowy w książce, tęskniłam za jego kąśliwymi uwagami.

Książka jest naprawdę niesamowita i samo to, że sytuacja rozgrywa się w Londynie podniosło moją ocenę o niej. Londyn sam w sobie jest bardzo tajemniczy, a po połączeniu tego z podróżnikami w czasie po prostu nie ma mowy, żeby książka była nudna.

Powieść trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej aż do ostatniej strony i nie ma mowy, by odłożyć ją na bok. Nawet po przeczytaniu jej, człowiek nie może przestać myśleć o tym, co będzie się dalej działo z bohaterami, jakie przygody ich czekają i jak potoczą się sprawy między Gwen a Gideonem. Epilog bardzo mnie rozczarował.. Oczywiście pozytywnie, ponieważ kiedy tylko przeczytałam ostatnie zdanie książki zaczęłam krzyczeć w myślach 'I co dalej?! Co się stanie?'.

Nie mogę doczekać się kolejnej części i liczę na to, że "Zieleń szmaragdu" odpowie na moje wszystkie pytania i będę szczęśliwa takim obrotem spraw. Jeśli jeszcze nie przeczytałeś pierwszej części to - na co czekasz?! W tej chwili biegnij do biblioteki lub księgarni i bierz się do czytania, bo gwarantuję Ci, że czekają Cię niesamowite przeżycia. Książce daję ocenę 9/10 za całokształt i oczywiście za Gideona.

"- Jest cała - powiedział z ulgą w głosie. Tak. Pomijając moje serce."


Moje inne recenzje możecie znaleźć tutaj: alone-with-books.blogspot.com
Dodał:
Dodano: 16 V 2012 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 269
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anka
Wiek: 27 lat
Z nami od: 15 V 2012

Recenzowana książka

Błękit szafiru



Info: tytuł w oryginale: Saphirblau: Liebe geht durch alle Zeiten Tłumaczenie: Agata Janiszewska rok pierw. wyd.: 2010 data wyd. polskiego: 12 X 2011 stron: 368 Opis: Być dopiero co zakochaną, nie jest dobrym pomysłem. Tak przynajmniej uważa Gwendolyn, 16-letnia świeżo upieczona podróżniczka w czasie. Ostatecznie to ona oraz Gideon mają całkiem inne problemy. Na przykład ratowanie świata. Lub...

Ocena czytelników: 5.46 (głosów: 132)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5