Święto ognia

Recenzja książki Święto ognia
Trzy osoby, z których każda radzi sobie z przeszłością na swój sposób.
Łucja kocha balet i zrobi wszystko, aby otrzymać solową rolę w przedstawieniu. Uważa, że tylko w ten sposób jest w stanie porozumieć się z ojcem, któremu nie potrafi wybaczyć przeszłości.
Nastka może patrzeć na świat jedynie przez okno. Dziewczyna choruje na mózgowe porażenie, stara się jednak nie tracić wiary jest pozytywnie nastawiona do świata mimo swoich ograniczeń. Ojciec i Łucja są dla niej wszystkim.
Poldek jest ojcem dwóch dorosłych córek. Z jedną nie do końca potrafi się dogadać, natomiast druga stanowi dla niego centrum jego wszechświata. Stara się uporać z przeszłością, która często do niego powraca.
***
Cieniutka książka, która skłania do wielu przemyśleń. Pozornie wydaje się swego rodzaju pamiętnikiem z życia codziennego, z którego poznajemy parę chwil. Jednak po głębszej analizie okazuje się, że wszystkie czynności stanowią jedynie pozory w walce z przeszłością. Bohaterowie pomimo upływu wielu lat nie potrafią poradzić sobie ze stratą ukochanej osoby, a ponieważ nie rozmawiają na ten temat, każde z nich stara się radzić sobie na swój sposób. Książka pełna żalu i niedopowiedzeń, ukazująca, jak jedna chwila może zmienić całe życie.
Nie jest to książka, którą czyta się lekko i z pewnością nie można jej także nazwać typową lekturą na odstresowanie. Jest to pozycja, nad którą trzeba się pochylić i pomyśleć. Jednak zdecydowanie warto po nią sięgnąć, chociażby po to, żeby troszkę poanalizować ludzką psychikę i poznać motywacje kierujące ważnymi życiowymi decyzjami. Mnie książka bardzo się spodobała i cieszę się, że ją poznałam i z niecierpliwością oczekuję ekranizacji.
Dodał:
Dodano: 06 X 2021 (ponad 3 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 125
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 30 lat
Z nami od: 07 III 2021

Recenzowana książka

Święto ognia



Tata tańczy za szybą. Podnosi rozmazane przez deszcz ręce i kołysze rozmazaną przez deszcz głową, ma zamknięte oczy i ja w końcu też zamykam swoje, i śpię, i budzę się rano, i znowu jesteśmy razem. Łucja wierzy, że przed wspomnieniami uratuje ją balet. Nastka obserwuje świat przez okno z taką uwagą, że zdarza jej się przenosić w innych ludzi. Ich ojciec coraz częściej ucieka do jedyne...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)