"Przyglądanie się, jak ta drobna kobieta o ciętym języku parska śmiechem, rozczula się albo rozpromnienia niczym gwiazdozbiór, daje mi życie"
~~~
Jak już pewnie wiecie, uwielbiam obyczajówki. Najlepsze są takie z humorem, które w odpowiednich momentach potrafią doprowadzić do łez. W skrócie, kocham jak niepozorna książka wywołuje u mnie multum różnych emocji. Od dłuższego czasu robiłam podchody do "Podróży nieślubnej" Christine Lauren, aż w końcu nadeszła ta chwila, kiedy jestem po przeczytaniu, z brakiem umiejętności obrania w słowa tego co chcę o niej opowiedzieć.
Zacznę więc od fabuły. Główne bohaterki to siostry bliźniaczki. Ami jest szczęściarą, której zawsze los przygotowuje coś dobrego. Tym razem przyprowadził ją także pod ołtarz. Olive natomiast jest jej zupełnym przeciwieństwem. Zawsze ma pecha, brak szczęścia w miłości to u niej chleb powszedni, a znalezienie pracy graniczy z cudem. Los jednak odmienia się dla nich... na weselu, kiedy to Pan Młody wymiotuje na swoją świeżo upieczoną małżonkę. A potem każdy z gości robi to samo, jak strząśnięte ręką domino. Tylko Olive i starszy brat jej szwagra - Ethan - uchodzą z tego żywo. Problem jednak przychodzi z podróżą poślubną, której nie można przełożyć. W zwiążku z tym, za namową nowożeńców, Ollie oraz Ethan, pałający do siebie nienawiścią od lat, trafiają razem na Maui, usiłując przetrwać swoj "miesiąc miodowy".
Jaka ta książka była świetna. Poważnie. Ciężko mi opisać to jak jestem nią zachwycona, bo mam wrażenie, że używając zamych superlatywów, nie będe w stanie oddać tego co chcę przekazać. Fabuła, mimo prostoty, jest tak wciągająca, że sama się tego nie spodziewałam. Książek z podróżą w tle czytałam wiele, ale ta jedna zaciekawiła mnie jak żadna inna. Bohaterowie są tak dobrze wykreowani. Mają swoje charaktery, które pokazują na każdym kroku, są przezabawni i od razu można z nimi sympatyzować. Są zwroty akcji, których się nie spodziewałam ani trochę. Były momenty, kiedy płakałam jak bóbr i kiedy zasłaniałam buzię, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Dawno nie czytałam tak dobrej książki obyczajowej. Każdemu, ale to dosłownie każdemu ją polecam. Musicie ją przeczytać. Dajcie się porwać jej tak jak ja!