Lubicie komedie romantyczne? Jeżeli tak, to ta powieść jest zdecydowanie dla Was! Lekka, przyjemna, zabawna i... tak bardzo wakacyjna! Idealna powieść na chwilę relaksu i zapomnienia po ciężkim dniu. Co ciekawe, autorce w tej lekkiej formie udaje pokazać się, jak skomplikowane bywają relacje międzyludzkie, a niedopowiedzenia potrafią utrudnić życie. „Podróż nieślubna” to istna komedia omyłek. Zresztą, czy może być inaczej, kiedy kobieta wyrusza w zastępstwie swojej siostry w jej podróż poślubną wraz z... bratem świeżo poślubionego męża tejże siostry?! Do tego główna bohaterka jest tą „pechową” spośród rodzeństwa... Brzmi skomplikowanie i absurdalnie? Owszem – ale z jaką przyjemnością czytelnik zapoznaje się z przygodami bohaterów! Podczas czytania nie potrafiłam się nie uśmiechać, a do tego autorka nie szczędziła wrażeń. Pogoda za oknem może nie sprzyjać, ale podczas czytania tej powieści od razu robi się jakoś tak słonecznie.
Co się może zdarzyć, kiedy dwójka zaprzysiężonych wrogów wybiera się w podróż życia, która miała być miesiącem miodowym kogoś innego? Wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że poleje się krew. Tymczasem udawana para nowożeńców odkrywa, że nie są już do siebie tak nieprzyjaźnie nastawieni. Zgadzają się zawrzeć tymczasowy rozejm. Co będzie dalej – flirt, seks, a może… miłość?
Olive przyzwyc...