Stanisława Lema chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeden z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, twórca doskonale odnajdujący się zarówno w science fiction, fantastyce naukowej, jak i satyrze czy esejach filozoficznych. Autor sławnego "Solaris", jak także przygód Ijona Tichego, nad którego niesamowitą przygodą właśnie dziś się skupiam.
"Podróż siódma" w formie opowieści graficznej, to połączenie przezabawnego opowiadania Lema z doskonałą kreską Jona J. Mutha. Nie sięgam po powieści graficzne zbyt często, ale mam to szczęście, że jak już sięgnę to trafiam na same perełki.
"Podróż siódma" opowiada o wydarzeniach, których mimowolnym uczestnikiem stał się Ijon Tichy, który w swojej rakiecie podróżuje w kosmosie. W tym opowiadaniu jego statek ulega awarii w najmniej odpowiednim miejscu, a mianowicie w głuszy gwiazdowej z dala od uczęszczanych szlaków. Okazuje się, że Tichy sam nie da rady naprawić usterki. Jakby tego było mało dookoła czają się groźne i tajemnicze wiry grawitacyjne, po wpadnięciu w które na statku zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Tichy wpada w pętlę czasową, a na statku zaczyna przybywać pasażerów... którymi okazuje się być tłum zmultiplikowanych Tichych.
Sytuacja na statku z każdym kolejnym wirem, do którego wpada rakieta pogarsza się. Czy Tichemu uda naprawić się awarię statku? Jak skończy się ta zwariowana, zapętlona w czasie przygoda? Tego dowiecie się sięgając po tę cudnie wydaną opowieść graficzną !
Zachwyca w niej wszystko, od wspaniałej zabawnej historii z ważnym morałem, po fantastyczną kreskę i ilustracje rysownika, od kolorów, po przejrzyście rozmieszczony tekst w ilustracjach, od twardej oprawy, po wygodny format, który ułatwia lekturę i świetnie prezentuje się na półce.
Jestem zachwycona tym spotkaniem z prozą Lema i ilustracjami Mutha i jestem zawiedziona, że było to tak krótkie spotkanie, choć tak niesamowite. Jedno mogę Wam powiedzieć na pewno lektura "Podróży siódmej" narobiła mi apetytu na pióro Lema i jestem bardzo ciekawa jego pozostałych dzieł. A że postać Tichego była jedną z jego ulubionych postaci, to czekają na mnie "Dzienniki gwiazdowe", "Kongres futurologiczny", "Wizja lokalna" jak i "Pokój na Ziemi" gdzie główne skrzypce gra właśnie Ijon Tichy. Nie mogę doczekać się kolejnych spotkań z tym uroczym kosmicznym obieżyświatem ! A Wam polecam z całego serca lekturę tej opowieści graficznej, będziecie zachwyceni niezależnie ile macie lat, uwierzcie, a żebyście nie musieli wierzyć mi na słowo, to dołączam do recenzji kilka zdjęć ze środka tej fantastycznej historii ! Zapraszam do czytania, podziwiania i zamawiania, tym bardziej, że rok 2021 poświęcony jest Stanisławowi Lemowi !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Literackiemu.