O karmieniu piersią krąży tyle mitów i legend, że ciężko jest wyłowić z nich ziarnko prawdy. Kobiety karmiące piersią nie raz słyszą od życzliwych ciotek, babć, sąsiadek czy nawet obcych osób, żeby nie jadły cytrusów, owoców z pestkami, kapusty, nabiału, itd. Lista zakazów jest naprawdę długa, co może doprowadzić niejedną mamę do bólu głowy i niepotrzebnego stresu. Na szczęście znalazły się mądre kobiety, które wyszły na przeciw młodym mamom i stworzyły poradnik dietetyczny w laktacji. Żałuję, że nie trafił on w moje ręce 5 lat temu, kiedy temat był mi bardzo bliski.
Mówi się, że co dwie głowy to nie jedna, ale gdy dwie autorki, dwie kobiety, dwie mamy, dwie dietetyczki, połączą swoje siły, wyjdzie z tego istne combo przydatnej wiedzy. „Karmię piersią, jem zdrowo" to kompleksowy poradnik dla kobiet, które wkraczają w zawiły temat laktacji. Autorki w bardzo prosty i lekki sposób opisują w nim cały proces laktacji, opisują jego zalety (bo wad nie ma żadnych!), rozwiewają rozterki mamy karmiącej, przedstawiają konkretne argumenty przemawiające za karmieniem piersią jak najdłużej. W książce znajdziemy również trochę ciekawostek o laktacji, o których nie miałam zielonego pojęcia. Świetnym pomysłem było zamieszczenie prostych przepisów na śniadania, obiady, kolacje i przekąski, które każda mama może wdrożyć do swojego jadłospisu. Mimo tego, że już nie karmię piersią, to z chęcią przetestuję kilka z tych apetycznie wyglądających przepisów. Podsumowując, „Karmię piersią, jem zdrowo" według mnie jest świetną pomocą dla świeżo upieczonych mam, które chcą uporządkować swoją wiedzę dotyczącą karmienia piersią, chcą pozbyć się dręczących je wątpliwości lub po prostu zwyczajnie ogarnąć cały ten ważny temat.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.