Ulotne obrazy

Recenzja książki Homo bimbrownikus
"Homo bimbrownikus" to siódmy z kolei tom z Jakubem Wędrowyczem jaki przeczytałem.
Niestety autor nie jest w formie. Dowcipy nie śmieszą, fabuła nie pochłania uwagi a tym bardziej nie przekonuje, to słabej jakości literacka fikcja.
Na tę pozycję składa się cztery opowiadania. Trzy są krótkie a tytułowe bardzo długie, prawie trzystu-stronicowe. W miarę podobało mi się to o tytule "Cyrograf". Miało ciekawe zakończenie.

Bohaterowie są dobrze i konsekwentnie wykreowani. Na Jakuba Wędrowycza i jego kompana Semena Korczaszko jak zwykle nie ma mocnych. Z pewnych opresji wydawałoby się nie powinni wyjść cało a jednak wychodzą. Jak by nie było, muszą uratować ludzkość przed nadciągającą zagładą.

Tym razem autor poszerzył wachlarz słów jakim zgrabnie operuje. Brakło jednak refleksji w jego opowiadaniach, podobnie jak finezji w kreowaniu literackiej rzeczywistości. Mam wrażenie że za jakiś czas zapomnę o tym co tu przeczytałem. Wszelkie obrazy jakie próbował namalować pisarz rozwieją się i znikną.

Niestety nie mogę polecić tej grafomańskiej pozycji stawiam 5/10.
Dodał:
Dodano: 14 XII 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 110
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Arkadiusz
Wiek: 38 lat
Z nami od: 23 VII 2010

Recenzowana książka

Homo bimbrownikus



Info Rok pierwszego wydania: 2009 stron: 360 cykl: Kroniki Jakuba Wędrowycza tom: 6 Seria wydawnicza: Bestsellery Polskiej Fantastyki Opis Jakub Wędrowycz polską odpowiedzią na Conana Barbarzyńcę. (Andriej Bielanin) Że bimbrownik, degenerat i społeczny pasożyt? A kto ochronił ludzkość przed Golemem i skrzyżowaniem wąglika z chorobą wściekłych krów? Dzięki komu doszło do obrad Okrągłego Stołu?...

Ocena czytelników: 4.76 (głosów: 43)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0