"Zieleń szmaragdu" w znakomity sposób wieńczy trylogię czasu.
Historia w wielu miejscach bawiła do łez, do tego napisana jest zwięźle. Nie ma w niej nudnych wątków. Łatwo więc jest wciągnąć się w akcję powieści a dużo trudniej się od niej oderwać.
Dialogi są bardzo dobre, realistyczne, uwypuklają cechy postaci.
Same postacie też są ciekawe, każda trochę inna, a przez powieść przewija ich się sporo.
Często te które są opisane jako piękne i rozsiewające czar są czarnymi charakterami.
Akcja książki toczy się w 2011 roku w Londynie, ale w każdym powieściowym dniu Gwendolyn Shepherd, poddaje się elapsji i podróżuje w czasie do różnych momentów w przeszłości.
Czas trwania elapsji rozciąga się od 120 sekund do 240 minut.
Narrację prowadzi wspomniana Gwendolyn, a świat który jest nam ukazany jest bardzo realistyczny, pełen tajemnic i niedopowiedzeń.
Polecam tę powieść nie tylko młodzieży i nie tylko płci pięknej choć tej pewnie jeszcze bardziej się spodoba.
Info:
tytuł w oryginale: Smaragdgrün
data wyd.: 2012
stron: 456
Opis:
Zieleń Szmaragdu to trzeci tom trylogii czasu. Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje nieszczęście. Ale Gwen – podróżniczka w czasie mimo woli – musi wziąć się w garść, chociażby po to, żeby przeżyć. Nici intrygi...