Drugie życie

Recenzja książki Ręka Mistrza
Tę długą bo ponad 600-stronicową powieść czyta się dobrze, głównie za sprawą stylu, poetycznej składni. Akcja toczy się z wolna, opisy są raczej szczegółowe, sceny najczęściej długie.
Tym razem król horroru przeniósł się na Florydę, na koralową wyspę o nazwie Duma. Z początku jest tam tak pięknie że prawie błogo. Jego tytułowy "mistrz" nie wiedząc o swoim nieprzeciętnym talencie maluje zachody słońca. Nazywa się Edgar Freemantle, w poprzednim życiu, czyli życiu przed wypadkiem w którym stracił rękę, był przedsiębiorcą budowlanym. Dorobił się zresztą dużego majątku. Na wyspie poznaje Jerome Wiremana, byłego prawnika, który też miał wielkiego pecha.

King jak zwykle umie wprowadzić napięcie.
"Ręka mistrza" to raczej nie jest powieść grozy, ale mamy tu elementy niesamowitości, telepatię, a mistrz potrafi namalować coś o czym nie wie, a co się dzieje tysiące kilometrów od miejsca w którym się znajduje. Jego obrazy są tak opisane że łatwo je sobie wyobrazić.

Polecam wszystkim fanom Stephena Kinga, chociaż tym którzy nie lubią potworności też może przypaść do gustu.
Dodał:
Dodano: 08 V 2020 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 113
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Arkadiusz
Wiek: 38 lat
Z nami od: 23 VII 2010

Recenzowana książka

Ręka Mistrza



Tytuł oryg.: Duma Key Rok wyd. oryg.: 2008 Edgar Freemantle w ciężkim wypadku samochodowym traci rękę i równowagę psychiczną. Nękany niekontrolowanymi napadami szału, musi zacząć życie od początku. Za radą psychologa wyrusza na Duma Key, olśniewająco piękną i odludną wyspę na wybrzeżu Florydy, należącą do sędziwej Elizabeth Eastlake. Wynajmuje tam dom, wiedząc tylko jedno: chce rysować. Tworzone...

Ocena czytelników: 5.17 (głosów: 84)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0