„Dziecko z Auschwitz” to kolejna powieść w mojej biblioteczce, dotycząca obozów koncentracyjnych. Nie jest to literatura faktu, a historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Z tego powodu trochę obawiałam się, że autorka nie poradzi sobie z tym trudnym tematem, jednak dała radę i stworzyła całkiem udaną powieść.
Eva, Żydówka z Czechosłowacji, trafia do obozu w Auschwitz, po tym jak sama zgłasza się do transportu. Co ją do tego skłoniło? Miłość. Jej mąż Michal trafił do któregoś z obozów koncentracyjnych kilka miesięcy wcześniej, a Eva za wszelką cenę chce go odnaleźć. Tym sposobem trafia do piekła na ziemi. Na miejscu zderza się z okrutną rzeczywistością, gdzie ludzkie życie jest niewiele warte. Na szczęście ma przy sobie przyjaciółkę Sofie, na której może polegać, i dzielić z nią trudy obozowego życia. Eva nie poddaje się i ciągle próbuje odnaleźć Michala, pomimo wielu przeciwności losu i niebezpieczeństw. Czy jej upór i nadzieja okażą się owocne?
Ta powieść pokazuje, że nawet w tak nieprzyjaznym miejscu jak obóz koncentracyjny, ludzie potrafią kochać, pomagać sobie nawzajem i przyjaźnić się. To również historia o tym, że nadzieja umiera ostatnia, a szczęście można znaleźć nawet w najmniejszej rzeczy. Podobały mi się tutaj momenty retrospekcji, dzięki którym poznałam życie Evy przed wyjazdem do obozu. Te fragmenty dawały chwilę wytchnienia dla opisów dotyczących obozowych wydarzeń. Zarówno Eva, jak i jej mąż Michal, byli utalentowani artystycznie. Ona pięknie malowała, a on był cenionym skrzypkiem. Niestety ich udane życie, które dopiero co zaczęli razem dzielić, zostało brutalnie rzucone w realia wojenne. Cała historia okazała się być ciekawa i emocjonalna. Jedynie motyw tytułowego dziecka z Auschwitz, według mnie został zbyt mało dopracowany. Pomimo tego cała powieść jest napisana w bardzo dobrym stylu więc czyta się ją błyskawicznie. Dlatego polecam ją wszystkim osobom lubiącym czytać literaturę o tematyce obozowej.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.