Ostatnimi czasy na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej pozycji o tematyce wampirycznej. Możliwe że tylko mi się tak zdaje, ale prawdziwy swoisty bum wampiryzmu nastąpił po olbrzymim sukcesie cyklu książek Stephenie Meyer o przygodach znanej chyba już każdemu pary śmiertelnej dziewczyny [Bella Swan] z wampirem [Edward Cullen]. Kobiecy świat, zarówno ten nastoletni jak i dorosły, oszalał na punkcie opisanej przez autorkę niemożliwej z pozorów do spełnienia miłości pomiędzy dwoma jakże różnymi światami. Nie jedna z nas przeniosła się w świat marzeń wyobrażając sobie, że to ona jest tą, na której drodze stanął przystojny wampir. Od tego momentu zaczęłam zauważać na naszym rynku wysyp książek o tej tematyce - wampiry.. miłość.. coś, co dotąd było ukazywane w zupełnie innej perspektywie.
Cykl "Dom Nocy", do którego zalicza się "Przebudzona", autorek P.C.Cast oraz Kristin Cast należy do tej właśnie grupy tematycznej. Znów mamy do czynienia z wampirami i światem nocy. Z istotami nadprzyrodzonymi, często nieśmiertelnymi. Powiecie - książka jakich wiele. Zatem - czy warto po nią w ogóle sięgać? Czy znajdę tu coś nowego, świeżego, czego nie było w innych jakże podobnych książkach?
Powiem Wam - TAK, warto sięgnąć po kolejną część Domu Nocy. Sama czytałam wszystkie części cyklu i nie jestem zawiedziona, gdyż znalazłam w nich coś, czego dotąd w innych książkach o wampirach nie było. Tym elementem jest fakt, że aby stać się prawdziwym wampirem należy wpierw zostać wyłonionym spośród wielu przez łowcę [zostać naznaczonym] a następnie pomyślnie ukończyć Przemian. Alternatywą jest śmierć, zupełnie prawdziwa i nieodwracalna, jak każdego innego śmiertelnika. Właśnie ten element zwrócił moją uwagę na cały cykl, gdyż było to coś nowego. Już nie musiał zaatakować nas żaden wampir i napić się naszej krwi, aby zmienić nas w podobnego mu - dziecię nocy, rozkoszujące się piciem krwi niewinnych ludzi. Cykl wnosi w nasze wyobrażenie o wampirach nowe spojrzenie na te istoty. Nie są to już krwiożercze bestie, ale normalne, żyjące wśród społeczeństwa istoty.
"Przebudzona" to już ósma część cyklu o przygodach Zoey Redbird oraz jej przyjaciół - adeptów ze szkoły w Tulsie, Domu Nocy. Zoey po stracie swojego partnera i ukochanego z dzieciństwa - Heath'a - trafiła w Zaświaty, gdzie stanęła w oko w oko z upadłym wojownikiem Nyks - Kaloną. Dzięki pomocy swego oddanego wojownika i strażnika - Starka - oraz wsparciu ze strony ukochanej bogini - Nyks - udało jej się powrócić do świata żywych. Powrócić, ku uciesze jej przyjaciół, aby objąć należne jej stanowisko - najwyższej kapłanki Domu Nocy. Ale czy Zoey tego właśnie chce? Czy podoła kolejnym starciom z okrutnym Kaloną oraz bezwzględną Neferet? Póki co wróciwszy z Zaświatów znajduje się na odciętej od nowoczesnego świata wyspie Skye, której opiekunką jest Sgiach. Wyspie, gdzie nadal kultywuje się pradawną magię, gdzie na każdym kroku czuć dotyk Nyks, gdzie dawne wierzenia są nadal żywe a magia wręcz namacalna. Jednakże splot wydarzeń, jak łatwo przewidzieć - nieszczęśliwych, skłania Zoey do powrotu do domu, do rzeczywistości, do stawienia czoła swoim wrogom. Tymczasem jej najlepsza przyjaciółka - Stevie Rea - czuje, że to, co wydarzyło się pomiędzy nią a Krukiem Prześmiewcą - Rephaimem, potężne Skojarzenie, jest dla niej coraz ważniejsze, a sam Rephaim... kimś naprawdę istotnym w jej życiu. Tylko czy powinna dalej ciągnąć tę znajomość? A może powinna w końcu powiedzieć swoim przyjaciołom o tym, co ją łączy z ukochanym synem nieśmiertelnego? Czy Zoey podoła konfrontacji z Neferet? Czy Dom Nocy będzie znów bezpieczny? I co dalej z Kaloną? Dużo pytań... odpowiedzi proszę szukać w "Przebudzonej", gdyż nie pozbawię Was przyjemności odkrywania kolejnych zdarzeń.
"Pożegnaj ból, żal i poczucie straty, a weź ze sobą miłość. Zawsze miłość."
Miłość ukazana jest w każdej z części cyklu Dom Nocy jako coś bardzo ważnego w życiu każdego - czy to człowieka, wampira czy też innej nieumarłej istoty. Autorki wyraźnie kładą nacisk na fakt, że prawdziwa, czysta miłość to wszechpotężna siła. Dzięki niej jesteśmy w stanie dosłownie przenosić góry i sprostać wszelkim wyzwaniom, jakie stawia przed nami życie. Pozwala nam dojrzeć dobro wszędzie tam, gdzie inni nie potrafią go dostrzec. Czy to miłość do ukochanej osoby, czy też miłość przyjacielska, jest czymś, o co warto walczyć; czymś co nam samym dodaje sił, aby nawet po najgorszym przeżytym nieszczęściu wykrzesać z siebie umiejętność ponownego podniesienia się. To ona tak naprawdę pozwala nam dalej żyć.
Książkę czyta się dobrze. Sprawia to prosty, zrozumiały dla każdego język. Napisana jest lekko i przejrzyście. Dokładnie wiadomo, gdzie kończy się jeden wątek a zaczyna kolejny. Nie dopatruję się ze swojej strony jakichś niespójności. Historia brnie do przodu miarowym tempem i czytelnik nie powinien odczuwać nudy podczas czytania, gdyż w zasadzie ciągle coś się dzieje, co przykuwa naszą uwagę i karze nam czytać dalej i dalej... Do książki dołączona została praktyczna zakładka. Ubolewam jednak nad tym, że nie nawiązuje ona w żaden sposób do tematyki książki a jest jedynie reklamą innych pozycji Wydawnictwa Książnica oraz Wydawnictwa Dolnośląskiego. Na kolejną część cyklu może sobie pozwolić każdy przeciętny czytelnik, gdyż została ona wydana w przystępnej cenie, która waha się w granicach 30zł.
Czuję jednak pewien niedosyt. Bynajmniej nie z powodu "Przebudzonej", którą pochłonęłam w zasadzie podczas jednego podejścia do książki. Czuję niedosyt, gdyż znów jestem zmuszona czekać na kolejną część, a wraz ze mną inni czytelnicy, co nie ułatwia nam fakt, że nikt jeszcze nie zna przybliżonej polskiej premiery. Światowa była w ubiegłym roku w październiku. Mam nadzieję, że osoby przekładające kolejną część nie karzą fanom "Domu Nocy" zbyt długo czekać na rozwój wydarzeń w życiu Zoey Redbird oraz jej przyjaciół.
źródło: mój blog
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/