Gilead powraca

Recenzja książki Testamenty
Autorka chciała, żeby „Opowieść Podręcznej” była historią zamkniętą i długo się zarzekała, że nie będzie pisać jej kontynuacji. Jednak (jak sama stwierdziła) jednym z powodów jej decyzji, żeby napisać tę książkę, była zmieniająca się sytuacja na świecie oraz zmiana stołka prezydenckiego w USA. „Testamenty” Margaret Atwood opisują Gilead piętnaście lat po „Opowieści Podręcznej”. Sytuacja w kraju jest dramatyczna, brakuje jedzenia, na świat przychodzą zdeformowane dzieci, umierają również Podręczne. Historię poznajemy z punktu widzenia trzech narratorek – Agnes, Daisy oraz poznanej już wcześniej Ciotki Lidii.
Mówiąc szczerze książka wciągnęła mnie dużo bardziej niż pierwsza część. Niestety kilka wątków było przewidywalnych, finał jak dla mnie słaby, ale czytało mi się ją naprawdę dobrze i wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Trójosobowa narracja jest ciekawym pomysłem pozwalającym szerzej spojrzeć na problemy trawiące Republikę. Każda z nich patrzy na niego z innej perspektywy. Agnes zna tylko gileadzką rzeczywistość, Daisy obserwuje ją z gazet i telewizji, a Ciotka Lidia pamięta jeszcze czasy „przed”. Agnes wychowuje się w Gileadzie, w domu wpływowego Komendanta i przygotowuje się do roli Żony. Daisy obserwuje z Kanady sytuacje w Republice i trochę nie dowierza temu, co się tam dzieje, a Ciotka Lidia... opisuje jak do tego wszystkiego doszło! Byłam jednak ciut zawiedziona, bo jak dla mnie to ten wątek można by rozwinąć jeszcze bardziej! Jej punkt widzenia był dla mnie najbardziej interesujący i jest najciekawszym punktem książki. Okazuje się, że los trzech, z pozoru niepodobnych do siebie kobiet, jednak się przetnie.
„Testamenty” są udaną kontynuacją i fajnym domknięciem historii, którą napisała Atwood. Pokazuje nam tworzenie się systemów totalitarnych, ich powolny upadek oraz determinację, bez której by do niego nie doszło. Zmusza czytelnika do pomyślenia o roli kobiet, systemach władz oraz szacunku do drugiego człowieka. I to wszystko dzieje się w tak klaustrofobicznych okolicznościach, że podczas lektury serce kilka razy szybciej mi zabiło, bo najzwyczajniej w świecie się bałam!
Atwood szokuje i ostrzega – polecam tym którzy przeczytali pierwszą część.
Dodał:
Dodano: 18 III 2020 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 108
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 23 lat
Z nami od: 26 VI 2019

Recenzowana książka

Testamenty



Najgłośniejsza powieść 2019 roku już w Polsce! Margaret Atwood po ponad trzydziestu latach wraca do świata ze swojej najsłynniejszej powieści Opowieść Podręcznej. I to w jakim stylu! Za Testamenty pisarka zdobyła Nagrodę Bookera. Zawsze mówiłam „nie”, gdy proszono mnie o napisanie drugiej części. Ale jako że zaczęliśmy zbliżać się do Gileadu, zamiast się od niego oddalać, ponownie to przemyślała...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 3)