Kultura gwałtu

Recenzja książki Dziewczyny znikąd
Grace, Rosina i Erin są nikim. Tworzą organizację Dziewczyny Znikąd. Uświadamiają licealistki, wyzwalają w nich odwagę i bunt, przypominają ich prawa, przywracają im tożsamość. Dają im wsparcie, siłę i seks jako najlepsze narzędzie do walki o godność. Nastolatki popierające tajemnicze Dziewczyny Znikąd, angażują się w protest. Cieszy postawa części licealistów, którzy rozumieją postawę dziewczyn i je wspierają. A w tym wszystkim one, niewidzialne dziewczyny, alternatywki i ich problemy.
W powieści poruszono trudną i ważną społecznie tematykę: zmuszanie dziewczyn do seksu i gwałcenie ich po zastosowaniu „techniki uwodzenia”. Za cichym przyzwoleniem seksistowską kulturę propagują w szkole sportowcy. A przecież: GWAŁT TO NIE SEKS! To przemoc, władza, kontrola, ból, trauma na całe życie. Autorka wyraźnie podkreśla znaczenie słowa „nie”. Pisze wprost o rasie panów, kulturze gwałtu, ciele kobiety postrzeganym jako zabawka dla mężczyzn, roli kobiety w rodzinie i w społeczeństwie, pasywno-agresywnych gierkach dziewcząt. Oddaje głos licealistkom, które dzielą się doświadczeniami seksualnymi, otwarcie i szczerze mówią o seksie jako o przyjemności i jako o ciężarze, zadaniu do wykonania. Tak naprawdę głos Amy Reed to głos wszystkich nastolatek i kobiet. Najbardziej boli postawa dorosłych w skorumpowanym miasteczku: komendanta policji, dyrektorki szkoły, trenera drużyny i wychowawcy w jednym.
Naprzemienną narrację trzech nastolatek uzupełniają wypowiedzi Lucy, wpisy z seksistowskiego i szowinistycznego bloga „Prawdziwi mężczyźni z Prescott”, e-maile wysyłane przez Dziewczyny Znikąd. To walka na słowa, na argumenty. Książka stanowi wielowymiarowy, wnikliwy obraz nastolatek – ich emocji, seksualności, zachowań, potrzeb. Jest nietypowym aktem oskarżenia przeciw kulturze gwałtu i seksizmowi panoszącemu się w XXI wieku. Pasjonująca, wciągająca i sugestywnie opowiedziana historia, wyzwalająca paletę emocji, od której trudno się oderwać.
„Dziewczyny Znikąd” to świetna książka potrzebna kobietom w czasach seksizmu, łącząca w sobie powieść obyczajową, poradnik seksualny i przewodnik po najgorszym doświadczeniu w życiu kobiety. To manifest nawołująco do walki z kulturą gwałtu, głośny protest przeciw niej. Lektura obowiązkowa kobiet niezależnie od wieku.
Książka powstała po wydarzeniach z XI 2015 r. w Asheville, kiedy właściciele Walking Life opublikowali w Internecie serię mizoginicznych podcastów i postów.
Dodał:
Dodano: 15 III 2020 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 128
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 48 lat
Z nami od: 02 I 2019

Recenzowana książka

Dziewczyny znikąd





Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)