Widziałem, jak diabeł chodzi tu na palcach

Recenzja książki Martwy sad
Tytułowy sad znajduje się w Szczepanowie, rodzinnej miejscowości Marcina. To tam razem z bratem bliźniakiem Ryśkiem, wybierali się na gruszki. Sad znajdował się na terenie parafii i podkradanie owoców wiązało się z dreszczykiem adrenaliny. Spokojne życie rodziny Zakrzewskich zostało przerwane, gdy w 1981 roku Ryszard zaginął. Mimo, że całe wydarzenie odbiło się traumą na rodzinie, dorosły Marcin nie ma zbyt wielu wspomnień związanych z bratem. Do czasu. Brutalne morderstwo sprawia, że śledztwo w sprawie zaginięcia jego bliźniaka rusza na nowo. Przy okazji na jaw wychodzą inne porwania chłopców na terenie Szczepanowa i okolicznych wsi. Czy to możliwe, że ten sam morderca z rodzinnej miejscowości Marcina, nadal zabija?

„Martwy sad” budzi w czytelniku strach, ale i ciekawość by rozwiązać zagadkę z przeszłości. Autor powoli odkrywając przed czytelnikiem wspomnienia Marcina z dzieciństwa, buduje niesamowity mroczny klimat, przykuwając jego uwagę. Od książki nie sposób się oderwać. Pogoń za mordercą, który jest niezwykle sprytny, powrót do rodzinnej wsi i odkrycie wstrząsającej historii tego miejsca wciąga bez reszty. Wyraziści bohaterowie, pełni determinacji sprawiają, że kibicujemy ich śledztwu próbując na własną rękę wytypować sprawcę. Jednak zapewniam, że się wam to nie uda. I to nie dlatego, że rozwiązanie jest tak zaskakujące. Po prostu autor nie daje nam szansy się wykazać, zachowując wszelkie poszlaki w tajemnicy aż do samego końca. Ale to bynajmniej nie wpływa niekorzystnie, na odbiór powieści.
Wciągająca historia nawiązująca do traumatycznych wydarzeń z przeszłości, która nie pozwala oderwać się od książki. Wspomnienia, które odżywają na nowo, sprytny morderca będący zawsze o krok przed policjantami, zagadka trudna do rozwiązania, znaki dające nadzieję, ale też budzące grozę, że zaginiony brat jednak żyje. I niepokojący sad, w którym podobno diabeł chodzi na palcach. To wszystko znajdziemy w pierwszej części serii „Cienie przeszłości”.
Książka naprawdę jest warta uwagi!
Dodał:
Dodano: 24 II 2020 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 153
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 25 VII 2019

Recenzowana książka

Martwy sad



Jakie tajemnice kryje przykościelny sad? Komisarz Marcin Zakrzewski zostaje w środku nocy wezwany do brutalnego morderstwa na jednym z osiedli na obrzeżach Wrocławia. Podczas pościgu za zabójcą słyszy od niego tajemniczy przekaz: „Widziałem, jak diabeł chodzi tam na palcach“. Te same niepokojące słowa usłyszał trzydzieści lat wcześniej z ust brata bliźniaka, który zaginął w niewyjaśnionych okolic...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0