Jojo Moyes potrafi być autorką nieprzewidywalna i tym razem nie ukrywam, że przeniosła mnie w świat pełen tajemnic, ale co za nim się ukrywa to magia, która wciąga w wir zwrotów akcji mogących zmienić w życiu bohaterów bardzo wiele w najnowszej powieści przedstawionej przez nią w najnowszej książce pt. ''Światło w środku nocy''.
Tym razem poznajemy główną bohaterkę imieniem Alice, jej rodzinę, znajomych oraz mieszkańców Baileyville, z którymi toczy osobisty bój o to, aby mogła czuć się dobrze w ich towarzystwie i zagrzać swoje miejsce przez nią dotąd przez nią nieznanym.
''Światło w środku nocy'' to powieść o tym, że nic, co ludzkie nie jest mi obce, a prawdziwa miłość się odnajdzie nawet w momencie, kiedy nawet tego od losu nie oczekujemy.
Urzekły mnie w tej powieści pełne otwartości i odwagi dialogi, które zrobiły na mnie pozytywne wrażenie.
Alice udowodniła nam, że można się z nią zaprzyjaźnić, a przy okazji dostrzec w jej samotności ogromną wrażliwość, którą posiada.
Kluczową tutaj postacią dla mnie była Margery, ale czy ona potrafi przekonać do siebie pomimo tego, że posiada, mocny i twardy charakter należy ją dobrze ją poznać i jej mocne z czasem zdania, które bywały mocne i wypowiadane przez nią stylowo.
W tej powieści każdy z Czytelników znajdzie coś dla siebie.
Alice czuje się jak wybrakowana wersja samej siebie. Szybki ślub z przystojnym Amerykaninem okazuje się pomyłką. W domu rządzi teść, który książki inne niż Biblia uznaje za stratę czasu. Na dodatek plotkuje o niej całe Baileyville, tylko dlatego że przybyła z dalekiej i równie nudnej Anglii.
Otwarcie konnej biblioteki prowadzonej przez kobiety burzy spokój miasteczka. Na jej czele staje Margery,...