Tę książkę widziałam na wielu grupach czytelniczych, więc kiedy pojawiła się na portalu
www.czytampierwsz.pl nie wahałam się i się nie zawiodłam. Książka zaczyna się tak naprawdę od śmierci głównej bohaterki, a później jest tylko lepiej. Akcja dzieje się dwutorowo, z jednej strony poznajemy historię ze strony Abi – matki dziewczyny, z drugiej ze strony samej Olivii. Matka po śmierci córki podświadomie czuje, że jej córka nie jest ofiarą wypadku – zauważa kilka ważnych poszlak, które przeocza policja i zaczyna własne śledztwo. Spójność wydarzeń, dedukcja i nieoczekiwane zwrot wydarzeń. Do tego zdarzenia przedstawione w sposób możliwie prawdziwy, sprawiają, że czyta się z zapartym tchem.
Olivia natomiast zaczyna zwoją opowieść od momentu, który zapoczątkował ciąg zdarzeń przyczynowo – skutkowych, aż do tragicznej w skutkach nocy. Podoba mi się, że oba te wątki nie są przesadzone, przeplatają się wzajemnie. Abi prowadzi śledztwo z uwagą wprawnego detektywa i odkrywa, że Olivia też prowadziła swoje własne dochodzenie. Na jaw wychodzą sekrety rodzinne, pojawiają się kolejne postacie, a żadna z nich nie jest bierna.
Autorka piszę w przyjemnym stylu, buduje realistyczne dialogi i dopracowanych bohaterów. Podoba mi się przemiana Abi – jak zaczyna rozkwitać, przenikać własne ograniczenia i bariery, które sobie postawiła. Z paranoiczki zmienia się w pewną siebie kobietę, która dąży niestrudzenie do prawdy. Natomiast Olivia z grzecznej i ułożonej córki, która nie sprawia problemów, zmienia się w prowadzącą podwójne życie buntowniczkę. Każda z bohaterek w trakcie akcji odkrywa prawdziwą twarz tej drugiej.
Fenomenalna i mocno rozwinięta więź matki i córki daje do zastanowienia, czy nadmierna kontrola nie przyniesie więcej szkody, niż pożytku. Polecam!