Po świetnej lekturze pierwszej części KMS nabrałam ochoty na przeczytanie drugiej. Za każdym razem się zastanawiałam: co też nasze panie zdołają wymyśleć w kolejnym tomie? Jak poradzą sobie w kolejnymi bardzo ważnymi zadaniami? Można się w kółko zastanawiać, dlatego sięgnęłam po książkę, aby zaczerpnąć nieco źródła.
Tym razem KMS wyrusza ze swoją misją swatania aż do Londynu, gdzie mają pomóc emigrantce Alicji. Zdesperowana i zrozpaczona matka kobiety prosi nasze panie, aby pomogły jej córce. Jako że KMS żadnych wyzwań się nie boją, podejmują wyprawę do Anglii.
Dowiadują się, że Alicja zerwała z Igorem, kelnerem chińskiej restauracji, a jej serce aktualnie bije dla arystokraty Archibalda. Dodajmy, przystojnego. Kiedy nasze drogie swatki zaczynają działać, sprawy dość szybko przybierają nieoczekiwany obrót i w końcu same padają ofiarami uroku miłości! I jak to się wszystko potoczy, skoro ich praca została zagłuszona przez głośny stukot serca? Koniecznie przeczytajcie.
Książki Ewy Stec mają to do siebie, że bawią na każdym kroku, wzruszają, a także zdumiewają. Przy czytaniu tej części znów wielokrotnie wybuchałam śmiechem, miałam łzy w oczach, a nawet głowiłam się, jak to dalej się potoczy? Uwielbiam, kiedy taka mieszanka występuje w książce, wtedy nigdy się nie nudzę. A w dodatku ciągle z niecierpliwością kartkuję strony, oczekując kolejnych zaskakujących sytuacji. A tutaj jest ich naprawdę wiele.
Fabuła bardzo ciekawa. Ma w sobie wiele interesująco pomieszanych wątków: od komedii do kryminału, a także miłosne intrygi i romanse. Wydawać by się mogło, że jest to zgoła przesadzone, a jednak akcja tak wciąga, że nawet tego nie dostrzegamy. To wszystko w połączeniu z dobrymi i ciekawymi bohaterami, którzy na swój sposób bawią i intrygują, daje nam lekką i przyjemną lekturę na pochmurne dni i melancholijne wieczory.
O stylu pani Stec można powiedzieć wiele, ale głównie to, że posługuje się językiem prostym, nieskomplikowanym w odbiorze, a jednocześnie potrafi wpleść w swój tekst bardziej trudne słowa, które ubarwiają go, a jednak nie utrudniają czytania. Cenię sobie tą cechę u autorów, bo udowadniają, że posługiwanie się językiem nie jest skomplikowane, że w nawet najprostszy sposób można stworzyć coś ciekawego.
Polecam oczywiście każdemu tą książkę. Lektura bogata w tajemnice, wątki kryminalne, miłosne, a to wszystko oddane w dozie humoru, który niebanalnie wywołuje uśmiech. I to nie jeden raz:)
Źródło:
http://recenzje-jadzka.blogspot.com/