Ledwo sięgnąłem po "Dom luster" a już po nim.
Czuję niedosyt, dużo tu wątków, jednak żaden nie jest rozwinięty.
Po prostu przeplatają się nawzajem, mnożąc tajemnice.
Język raczej minimalistyczny, tak jak to bywa w powieściach dla młodych.
W III tomie cyklu"Ulyssesa Moore'a" napięcie słabnie. Mamy w zamian sceny pełne niesamowitości, zahaczające o magię.
Jest trochę nastrojowych, bardzo poetycznych opisów.
Postacie są bardzo wiarygodne, autor nie opisuje dokładnie ich charakteru, nie tworzy także super bohaterów. Pierwszoplanowe postacie mają zarówno zalety jak i wady.
Autorem cyklu "Ulysses Moore" jest Włoch Pierdomenico Baccalario, można przypuszczać że bardzo skromny to pan. Jego nazwisko nie pojawia na żadnej okładce, czy też stronie tytułowej.
Trójka nastolatków rodzeństwo Julia i Jason, oraz Rick, są na tropie tajemnicy skrytej za magicznymi drzwiami. Drzwi mogą otwierać jedynie odpowiednie klucze. Większość kluczy jest w posiadaniu trójki nastolatków, jednak resztę ma Obliwia Newton. A z niej jest naprawdę straszna, bezwzględna, chciwa jędza. Okazuje się że klucze są bardzo ważne dla całego miasteczka Kilmore Cove.
Polecam, szczególnie młodym odkrywcom tajemnic.
tyt. oryg.: La casa degli specchi
tłumaczenie: Bożena Fabiani
stron: 256
okładka: twarda z obwolutą
wydanie: I
cykl: Ulysses Moore
tom 3
Opis:
Dziwne rzeczy dzieją się w Kilmore Cove. Jest tam pomnik króla, który nigdy nie panował i tory, które nigdzie nie prowadzą. Nie można się połączyć z Internetem, a komórki nie mają zasięgu. Wygląda na to, że miasto zostało oczyszczone z wszelkich map, ab...